"Słoniki" były na czele stawki praktycznie od początku rozgrywek i spadły na drugie miejsce po porażce w poprzedniej kolejce z Wisłą Płock 0:3. Trzy wcześniejsze spotkania w tym roku zremisowały, a w sobotę zmierzyły się z 11. w tabeli tyszanami, którzy jednak wygrali sześć poprzednich potyczek.
Rozgrywany w trudnych warunkach atmosferycznych - przy padającym śniegu z deszczem - mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, którzy objęli prowadzenie już w pierwszej minucie po strzale Kacpra Karaska. Wyrównał w 32. Natan Dzięgielewski, a decydujące okazało się trafienie Dominik Bińka w 82. minucie.
"Staraliśmy się grać w piłkę od początku, możemy to robić jeszcze lepiej, ale cieszymy się, że z takim mocnym przeciwnikiem jak GKS wreszcie wygraliśmy. Bardzo się cieszymy z tych punktów" - skomentował trener Termaliki Marcin Brosz.
Ekipa z Małopolski ma teraz 51 punktów i o trzy wyprzedza Arkę, która w niedzielę zagra na wyjeździe z 11. Górnikiem Łęczna.
Po dwóch porażkach z rzędu pracę w Miedzi stracił Ireneusz Mamrot, a nowym-starym trenerem został Łobodziński. Zadebiutował udanie, gdyż legniczanie wygrali w piątek z Wisłą Kraków 2:1. Gola na wagę triumfu uzyskał w 82. minucie Juliusz Letniowski.
"Dziękuję przede wszystkim kibicom za przyjęcie. Czułem ich wsparcie i poczułem się jak w domu. To było bardzo miłe" – powiedział popularny "Łobo", który w sezonie 2021/22 wprowadził Miedź do ekstraklasy, a stracił pracę po 11 kolejkach na najwyższym szczeblu.
Legniczanie mają 45 punktów i zajmują trzecią lokatę, o punkt przed Wisłą Płock, która w sobotę zremisowała w Chorzowie z Ruchem 0:0.
Obie drużyny przedłużyły swoje serie - "Nafciarze" w tym roku jeszcze nie przegrali, a "Niebiescy", którzy awansowali do półfinału Pucharu Polski, w lidze wciąż czekają na pierwszy komplet punktów, przez co spadli na siódmą lokatę; są tuż za Wisłą Kraków, która także ma 37 pkt.
Potknięcia drużyn z Krakowa i Chorzowa wykorzystała regularnie punktująca w tym roku Polonia Warszawa, która w Grodzisku Wlkp. wygrała z Wartą Poznań i z 38 pkt przesunęła się na piątą pozycję.
Bezpośredni awans do ekstraklasy wywalczą dwie najlepsze drużyny po 34. kolejce. O trzecie miejsce w krajowej elicie w dwustopniowych barażach powalczą zespoły z pozycji 3-6.
Pozostałe spotkania odbędą się w niedzielę, a mecz Odra Opole - Stal Rzeszów został już wcześniej przełożony na wniosek gospodarzy, którzy wkrótce będą występować na nowym stadionie, i zostanie rozegrany w terminie 22-24 kwietnia