Komentarz amerykański
Kariera polityczna i wojskowa
Na początek warto prześledzić karierę polityczną, ale i wojskową Tulsi Gabbard. Urodzona na polinezyjskiej wyspie Tutuila od 2003 roku czynnie służyła w amerykańskiej armii. Początkowo została wdrożona w szeregi Gwardii Narodowej Hawajów. W jej ramach została wysłana do Iraku, gdzie w latach 2004-05 była częścią zespołu medycznego wspomagającego misję bojową. W 2021 roku doszła do stopnia podpułkownika. Z Hawajów wyruszyła na szerokie, polityczne wody. W 2013 roku została wybrana do Kongresu z ramienia Partii Demokratycznej. Siedem lat później jej polityczne ambicje sięgnęły absolutnego szczytu – zdecydowała się wystartować w partyjnych prawyborach na urząd prezydenta USA.
Gabbard w starciu z Joe Bidenem, Kamalą Harris, Bernie Sandersem czy Elizabeth Warren była absolutnie bez szans. Ale dla niej liczyło się coś innego; pojawiła się bowiem na wielkiej scenie obok absolutnych partyjnych tuzów. Dzięki temu stała się polityczką rozpoznawalną na cały kraj, coraz częściej zapraszaną do największych stacji telewizyjnych. Swój moment wykorzystała – bo wielokrotnie zaprezentowała poglądy, które – delikatnie mówiąc – odbiegały o głównego, partyjnego przekazu.
Zmiana poglądów
Z biegiem czasu jej poglądy coraz mocniej ewoluowały w kierunku konserwatywnym. Jest to o tyle interesujące, że początkowo ściśle współpracowała z jednym z najbardziej lewicowych polityków, senatorem z Vermont Bernie Sandersem. W 2016 roku wspierała nawet jego prezydencką kampanię. Przez trzy lata pełniła także funkcję wiceszefowej ugrupowania.
Rok 2017 to czas, w którym dochodzi do najbardziej kontrowersyjnego momentu w jej politycznej karierze – zdarzenia, które może mieć wpływ na jej nominację na stanowisko szefowej amerykańskiego wywiadu. Wtedy właśnie spotkała się z obalonym niedawno syryjskim dyktatorem Basharem al-Assadem. Po tym spotkaniu, w telewizyjnym wywiadzie dla telewizji MSNBC mówiła: „Assad nie jest wrogiem Stanów Zjednoczonych, gdyż nie stanowi dla USA bezpośredniego zagrożenia. Na świecie jest wielu brutalnych dyktatorów. To prawda, że Assad z Syrii jest jednym z nich. Ale to wcale nie oznacza, że Ameryka powinna angażować się w wojny mające na celu zmianę reżimów”. W 2020 ponownie angażując się w prawybory prezydenckie, w odniesieniu do polityki zagranicznej sugerowała znaczące ograniczenie amerykańskiego interwencjonizmu. Wycofując się z walki o prezydenturę, poparła Joe Bidena.
Opuściła szeregi Demokratów
Kongresmenka z Hawajów, niedługo po prawyborach prezydenckich, opuściła szeregi Demokratów, stając się partyjnie niezależną. A w 2022 roku dołączyła do Republikanów. Tulsi Gabbard wkrótce stała się także jedną z najczęściej zapraszanych polityczek w programach stacji Fox News. Zdecydowanie zaostrzyła retorykę w takich sprawach jak aborcja, czy prawa mniejszości seksualnych. To już nie była „podopieczna” Bernie Sandersa, tutaj obserwowaliśmy jeden z bardziej konserwatywnych głosów w sprawach społeczno-obyczajowych. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę unikała krytyki Władimira Putina i była przeciwna udzielaniu wsparcia dla Kijowa. W tym roku poparła Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich.
Niedawno Tulsi Gabbard spotkała się na Kapitolu z republikańskimi senatorami. To w zasadzie od nich zależeć będzie czy jej kandydatura zyska wystarczające poparcie, jako że od stycznia Republikanie będą posiadać większość w obu izbach. „Oczekuję, że ta nominacja nie napotka na żadne problemy – powiedział po rozmowie z Gabbard senator elekt z Ohio Bernie Moreno. Naszym zadaniem jako Republikanów, jest doprowadzenie do jak najszybszego zatwierdzenia kandydatur wyznaczonych przez prezydenta (elekta, przyp. red.)” – dodał polityk GOP. Ale za zamkniętymi drzwiami ten optymizm nie był tak silny. Portal „The Hill” donosi, że część polityków partii Trumpa było mocno sceptycznych wobec zdolności Gabbard do przewodzenia osiemnastoma najpotężniejszymi na świecie agencjami wywiadowczymi. Dodatkowo za kulisami spekuluje się, co w pałacu Bashara al-Assada mogli znaleźć rebelianci, którzy zajęli syryjską stolicę, Damaszek. „Kto wie, co znajduje się w dokumentach na temat współpracy obalonego reżimu z Amerykanami” – mówi anonimowo w rozmowie z CNN wysoki przedstawiciel administracji Joe Bidena. „Odbyłam wiele dobrych rozmów i jestem zaszczycona, że dostąpiłam szansy dołączenia do administracji Donalda Trumpa” – tak z kolei na konferencji prasowej po spotkaniu z senatorem Moreno oświadczyła Gabbard.
Kontrowersje wokół nominacji
Republikanie od przyszłego roku będą mieli większość w Senacie, a co za tym idzie także w komisjach i podkomisjach. Jedna z nich, komisja ds. wywiadu będzie jako pierwsza mieć przywilej dyskusji i przesłuchania kandydatki. Oznacza to, że Tulsi Gabbard stanie w ogniu pytań nie tylko sprzyjających jej Republikanów, ale też Demokratów, którzy – jak się należy spodziewać – będą w mocnej opozycji do tej kandydatury. Może zostać podniesionych wiele wrażliwych kwestii, jak te dotyczące Syrii, czy wyrazy sympatii, która polityczka kierowała wobec Władimira Putina. Nie wiadomo, kiedy rozpoczną się przesłuchania – nowy Kongres zostanie zaprzysiężony 3 stycznia, ale prace komisji rozpoczną się później. Potem debata i głosowanie w Senacie, gdzie Republikanie będą mieli większość 53 do 47 głosów. A to oznacza, że jeśli czterech senatorów GOP nie poprze Gabbard, jej kandydatura może upaść.
Warto podkreślić, że przy równym podziale głosów (50-50) ten decydujący będzie należał do wiceprezydenta JD Vance’a, a trudno spodziewać się by ten nie zagłosował zgodnie z wolą swojego przełożonego – prezydenta USA. Należy jednak spodziewać się, że jeśli w którymś momencie Trump zorientuje się, że Gabbard nie ma wystarczającej liczby głosów do przeforsowania jej kandydatury, to zmieni ją na kogoś innego.
Daniel Bociąga
[email protected]
[email protected]