Senat przyjął ustawę zdecydowaną większością głosów, 85 do 14; w ubiegłą środę zrobiła to Izba Reprezentantów. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta, który niemal na pewno ją podpisze.
Nowy budżet zakłada wzrost płac dla najmłodszych stopniem żołnierzy o 14,5 proc. i 4,5 proc. dla reszty, co ma być jedną z odpowiedzi na malejącą liczbę nowych rekrutów i słabnące zainteresowanie służbą w wojsku. Wypracowany przez obydwie partie w obu izbach kompromis zakłada wydatki obronne na poziomie zgodnym z tym, o który wnioskował prezydent Joe Biden, tj. 895 mld dolarów. To wzrost o niecałe 10 mld w stosunku do roku ubiegłego.
Jednym z największych obszarów zwiększenia wydatków jest polityka odstraszania Chin. Kongres zamierza przeznaczyć 15 mld dolarów - o niemal 5 mld więcej niż we wniosku prezydenta - na inwestycje w obronność w regionie Pacyfiku, a także 300 mln dol. na pomoc wojskową dla Tajwanu. Inwestycje w Europie w ramach programu Europejskiej Inicjatywy Odstraszania (EDI) wyniosą 2,9 mld dol. Dokument przewiduje też dodatkowe inwestycje w produkcję amunicji.
Po raz pierwszy od dawna w NDAA zabrakło dodatkowych środków na program zakupu broni dla Ukrainy (USAI), choć przedłużono samo funkcjonowanie programu przez kolejne dwa lata. Ustawa nakazuje też sporządzenie przez społeczność wywiadowczą specjalnego raportu na temat potencjalnych scenariuszy wojny w Ukrainie, w tym konsekwencji potencjalnej porażki Ukrainy czy zdolności dalszej walki Ukrainy bez wsparcia USA oraz zdolności innych sojuszników do pomocy Ukrainie.
Raport ten ma zostać sporządzony w ciągu 90 dni od wejścia prawa w życie.
Podobnie jak w latach ubiegłych debatę nad ustawą zdominowały kwestie kulturowe i obyczajowe. W tym roku największą kontrowersją było dołączenie przepisów wykluczających finansowanie terapii hormonalnych dla dzieci wojskowych poniżej 18 lat.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)