Jak oceniła stacja NBC News, groźby wydają się być częścią skoordynowanego planu wymierzonego w wielu członków Kongresu i inne osobistości życia publicznego. FBI współpracuje w śledztwie z partnerami stanowymi i lokalnymi.
Policja stanowa Connecticut zwróciła się do lokalnych funkcjonariuszy o przekazanie szczegółów z prowadzonego przez nich dochodzenia. Usiłują oni zidentyfikować autora mailowych pogróżek.
Władze nie natrafiły na obecność ani bomb rurowych wspominanych w poczcie elektronicznej skierowanej do ustawodawców, ani też innych materiałów wybuchowych.
We wtorek i w środę groźby podłożenia bomb otrzymało kilkoro z nominowanych przez prezydenta elekta Donalda Trumpa kandydatów na stanowiska w jego gabinecie. Organy ścigania także nie znalazły podejrzanych materiałów wybuchowych.
Policja na waszyngtońskim Kapitolu zgłosiła, że w zeszłym roku przeprowadziła dochodzenie w sprawie ponad 8 tysięcy incydentów związanych z groźbami wobec członków Kongresu Stanów Zjednoczonych. Stanowi to wzrost w porównaniu z rokiem 2022. Ostateczne statystyki za 2024 rok nie są jeszcze dostępne.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)