Według przedstawiciela amerykańskich władz, na którego powołują się media, pakiet był w przygotowaniu od kilku miesięcy i został po raz pierwszy przedstawiony komisjom Kongresu we wrześniu. Teraz administracja miała wstępnie zatwierdzić sprzedaż. Już w listopadzie grupa senatorów Demokratów usiłowała zablokować sprzedaż wcześniejszego pakietu broni Izraelowi w proteście przeciwko liczbie cywilów zabitych przez izraelskie wojska w Strefie Gazy, lecz większość senatorów obydwu partii zajęła wówczas stanowisko przychylne wobec Jerozolimy.
Chodziło wtedy o myśliwce F-15 i pociski powietrze-powietrze o wartości 20 mld dolarów. Na nowy pakiet mają złożyć się pociski powietrze-ziemia JDAM oraz bomby lotnicze o małej średnicy.
Doniesienia te pojawiają się dzień po tym, gdy rządy Izraela i Libanu przyjęły amerykańską propozycję zawieszenia broni w konflikcie Izraela z Hezbollahem, która - w zamierzeniu - ma doprowadzić do trwałego końca walk i objęcia kontroli nad całym terytorium kraju przez libańską armię. Reuters zaznaczył, że premier Izraela Benjamin Netanjahu przyznał, że chęć uzupełnienia arsenałów była jedną z przyczyn przerwania konfliktu.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)