Dwa gole Daniego Olmo (12. i 31.) i jeden Brazylijczyka Raphinhi (23.) w pierwszej połowie nie pozostawiły złudzeń lokalnemu rywalowi i praktycznie rozstrzygnęły mecz przed przerwą. Po zmianie stron gości stać było tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki - w 63. minucie na listę strzelców wpisał się Javi Puado.
Lewandowski, tym razem bez gola, wciąż jest zdecydowanie najskuteczniejszym piłkarzem rozgrywek. W 12 kolejkach zdobył 14 bramek, a drugie miejsce w klasyfikacji strzelców zajmują ex aequo Raphinha i Ayoze Perez z Villarrealu, którzy mają po siedem trafień.
"Duma Katalonii", prowadzona od początku sezonu przez niemieckiego trenera Hansiego Flicka, prezentuje ostatnio niezwykle dobrą formę. Wygrała szósty mecz z rzędu, w każdym z nich zdobyła co najmniej trzy bramki, a w tym okresie rywalizowała m.in. z Realem Madryt (4:0) oraz z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów (4:1).
Przed rozpoczęciem spotkania na boisku pojawiła się zawodniczka kobiecej drużyny Barcelony Aitana Bonmati, która zaprezentowała odebraną na poniedziałkowej gali w Paryżu Złotą Piłkę. Z trofeum Kopy dla najlepszego młodego piłkarza zapozował z kolei Lamine Yamal, który niespełna kwadrans później asystował przy pierwszym golu Olmo.
Barcelona ma o dziewięć punktów więcej od drugiego w tabeli Realu Madryt. Broniący tytułu "Królewscy" w ten weekend nie grali - ich sobotni mecz z Valencią został przełożony z powodu powodzi.
We wcześniejszym sobotnim meczu Atletico Madryt pokonało przed własną publicznością Las Palmas 2:0 i awansowało na trzecią pozycję. Gole zdobyli Argentyńczyk Giovanni Simeone - syn trenera Diego Simeone - oraz Norweg Alexander Soerloth.
Atletico ma 23 punkty, o dwa więcej od czwartego Villarrealu. "Żółta Łódź Podwodna", podobnie jak Real Madryt, w ten weekend pauzuje.