Robertson, uważany za jednego z najlepszych i najbardziej wszechstronnych graczy w historii, dwukrotnie zapisał w statystykach jednocześnie tak dużą liczbę punktów, zbiórek i asyst.
Serbski środkowy, który w czterech ostatnich latach trzykrotnie został uznany za najlepszego zawodnika sezonu (MVP), był bohaterem spotkania w hali Barclays Center także dlatego, że 8,1 sekundy przed końcem czwartej kwarty wyrównał na 125:125 i w konsekwencji doprowadził dogrywki. W niej uzyskał pierwsze cztery punkty dla swojej drużyny, która wypracowanej przewagi już nie oddała.
Kanadyjczyk Jamal Murray i Aaron Gordon dodali po 24 pkt do dorobku Nuggets, a wchodzący z ławki Russell Westbrook zdobył 22.
Wśród gospodarzy, którzy na początku drugiej kwarty wygrywali już różnicą 17 pkt, wyróżnił się niemiecki rozgrywający Dennis Schroder - 28 pkt i 14 asyst.
Ekipa z Denver - mistrz ligi z 2023 roku, który w poprzednim cyklu zawiódł ,przegrywając w 2. rundzie play off z Minnesota Timberwolves - z bilansem dwóch zwycięstwa i dwóch porażek plasuje się na 11. pozycji na Zachodzie. Prowadzą z kompletem trzech wygranych Oklahoma City Thunder.
Nets (1-3) są na 11. miejscu na Wschodzie, a po cztery zwycięstwa od początku rozgrywek odnieśli koszykarze Cleveland Cavaliers i broniących tytułu Boston Celtics.
Niecodziennym wyczynem popisał się też rozgrywający Timberwolves Anthony Edwards, który już w pierwszej kwarcie zdobył 24 punkty. To rekord hali Target Center w Minneapolis w jakiejkolwiek 12-minutowej części meczu. W drugiej kwarcie 23-letni zawodnik z kolei... nie trafił do kosza.
Łącznie tegoroczny mistrz olimpijski z Paryża, uzyskał 37 "oczek", ale to nie wystarczyło do zwycięstwa nad Dallas Mavericks. Goście wygrali 120:114, a największy wkład w sukces mieli Kyrie Irving - 25 pkt i Słoweniec Luka Doncic - 24.
"Widocznie nie mamy jeszcze dopracowanej własnej tożsamości, nie stanowimy wciąż takiego kolektywu, byśmy na tym etapie sezonu mogli pokonać taki zespół, jak Mavericks. Mam nadzieję, że czas będzie jednak pracował na naszą korzyść" - przyznał trener "Wolves" Chris Finch.
"Mavs" mają bilans 3-1, co daje im czwartą lokatę na Zachodzie, a Timberwolves (2-2) są na dziewiątej pozycji.(