Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 17:01
Reklama KD Market

Uczeń z Elgin przyjechał do Chicago na koncert z dziewczyną, został  zastrzelony przed United Center

18-letni Jess Kendall, uczeń liceum w Elgin, zmarł po postrzeleniu podczas napadu rabunkowego w niedzielny wieczór, w pobliżu hali United Center w Chicago. Kendall, wraz ze swoją dziewczyną, zmierzał na koncert chicagowskiego rapera Lil Durka. Jego śmierć wstrząsnęła nie tylko rodziną, ale również lokalną społecznością w Elgin, na zachodnich przedmieściach Chicago.
Uczeń z Elgin przyjechał do Chicago na koncert z dziewczyną, został  zastrzelony przed United Center

Autor: Go Fund Me

W niedzielę, 20 października, około godz. 7 pm, para nastolatków z Elgin została napadnięta przez uzbrojonych sprawców w rejonie 100 North Wolcott Ave. w Chicago, kiedy szli na koncert rapera Lil Durka w hali United Center.

Z relacji brata 18-letniego Jessa Kendalla, wynika, że zaparkowali samochód kilka przecznic od United Center.

„Szli na koncert, kiedy zaczepiło ich czterech osobników, dwóch na rowerach, dwóch pieszo. Mieli maski na twarzach” – relacjonował Tommy Kendall w stacji ABC 7.

Dodał, że byli to młodzi ludzie. Zabrali parze telefony i inne rzeczy osobiste, a następnie postrzelili jego młodszego brata, Jessa.

Dziewczynie Jessa udało się uciec i wezwać pomoc. 18-latek zmarł nad ranem w poniedziałek w szpitalu im. Strogera.

W strzelaninie rannych zostało dwóch innych nastolatków, którzy, według Tommy’ego Kendalla, byli przypadkowymi świadkami zdarzenia.

„Straciłem najlepszego przyjaciela, mojego młodszego brata. I to dlaczego, bo może miał 20 dolarów w kieszeni” – rozpaczał Tommy Kendall.

Policja we wtorek nie podała żadnych dodatkowych informacji. Sprawcy byli nadal poszukiwani.

„Żadna rodzina nie jest w stanie udźwignąć takiej straty” – czytamy we wpisie na portalu GoFundMe, gdzie prowadzona jest zbiórka na pokrycie kosztów medycznych i pogrzebowych rodziny Kendallów w związku z tragiczną śmiercią ich syna.

Jess Kendall był uczniem ostatniej klasy Elgin High School. 18-latek uwielbiał samochody i wiązał swoją przyszłość z motoryzacją. Sąsiedzi rodziny opisują go jako uczynnego nastolatka, który często pomagał starszym osobom.

(tos)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama