17-letni Davion Pryor śmiertelnie postrzelił swoją 43-letnią matkę, Tatanishę Jackson, w czwartek, 19 września w ich mieszkaniu przy 6800 South Cornell Ave. na południu Chicago. Oddał cztery strzały z bliskiej odległości, trafiając ją w głowę. Do tragedii doszło, gdy rodzice Pryora wrócili do domu z jego młodszym, 7-letnim bratem, którego odebrali ze szkoły.
Pryor otworzył matce drzwi i oddał do niej strzały. Jackson została przetransportowana do University of Chicago Medical Center, gdzie stwierdzono jej zgon. Biuro lekarza sądowego powiatu Cook orzekło, że jej śmierć była wynikiem zabójstwa.
Po oddaniu strzałów 17-latek uciekł, ale kilka godzin później sam zgłosił się na posterunek policji przy 7000 South Cottage Grove, gdzie poinformował funkcjonariuszy, że wie, że jest poszukiwany.
Davion Pryor będzie sądzony jako osoba dorosła za morderstwo pierwszego stopnia swojej matki. Sędzia powiatu Cook, David Kelly, w sobotę, 21 września, opisał atak jako niesprowokowany i bezsensowny, nakazując zatrzymanie Pryora w areszcie.
Nastolatek w momencie strzelaniny był objęty elektronicznym nadzorem po oskarżeniach o ciężkie pobicie i kradzież samochodu w lipcu. Z dokumentów sądowych wynika, że Pryor ma problemy ze zdrowiem psychicznym i sędzia zezwolił na jego leczenie podczas pobytu w areszcie. Pryor ponownie przed sądem stanie w najbliższy piątek, 27 września.
(tos)