Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 27 grudnia 2024 20:47
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - Lech nie zwalnia tempa

Lech czyste konto zachowali w szóstym meczu z rzędu fot. Jakub Kaczmarczyk/EPA-EFE/Shutterstock

Piąte z rzędu zwycięstwo w ekstraklasie odnieśli piłkarze Lecha Poznań. W niedzielnym meczu 9. kolejki prowadzący w tabeli "Kolejorz" pokonał u siebie ostatni w tabeli Śląsk Wrocław 1:0.

Lech w tym sezonie imponuje grą w obronie. Podopieczni duńskiego trenera Nielsa Frederiksena czyste konto zachowali w szóstym meczu z rzędu. W całym sezonie stracili tylko trzy bramki, a ostatnią 3 sierpnia.

Mecz ze Śląskiem zapowiadał się jako teoretycznie łatwe zadanie, ale poznanianom długo nie udawało się sforsować obrony gości. Dopiero w 68. minucie na listę strzelców wpisał się Filip Szymczak.

W tabeli Lech ma trzy punkty przewagi nad Cracovią, która już w sobotę pokonała Puszczę Niepołomice 2:1. Pierwszy do siatki trafił grecki napastnik Puszczy Michalis Kosidis (6.), ale szybko wyrównał Rumun Virgil Ghita (15.). W drugiej połowie komplet punktów Cracovii zapewnił Gruzin Otar Kakabadze (67.).

Na trzecią pozycję awansował Raków Częstochowa, którego od lidera dzieli pięć punktów. Podopieczni trenera Marka Papszuna w niedzielę rozbili u siebie Zagłębie Lubin 5:1. Gospodarze wygraną zawdzięczają świetnej drugiej połowie, w której zdobyli cztery bramki.

W trzecim niedzielnym meczu Stal Mielec pokonała u siebie Motor Lublin 1:0 po golu Ukraińca Serhija Krykuna w 50. minucie.

W sobotę broniąca tytułu Jagiellonia Białystok przegrywała u siebie z Lechią Gdańsk 1:2, ale ostatecznie zwyciężyła 3:2. Mistrz Polski objął prowadzenie po golu Portugalczyka Tomasa Silvy (13.), ale później inicjatywę przejęli goście. Do wyrównania doprowadził Ukrainiec Bohdan Wjunnyk (16.), a na 2:1 dla Lechii trafił jego rodak Maksym Chłań (59.). Dwa decydujące ciosy wyprowadzili Hiszpan Jesus Imaz (72.) oraz Mateusz Skrzypczak (76. z rzutu karnego).

Miejsce na podium stracił Piast Gliwice, który przegrał w Łodzi z Widzewem 0:1 po golu Imada Rondica (12.). Zwycięzcy awansowali na piątą pozycję, wyprzedzając m.in. sobotniego rywala. Oba zespoły zgromadziły po 15 punktów, podobnie jak Jagiellonia. Piast bardzo dobrze rozpoczął sezon, ale w ostatnich trzech kolejkach zdobył tylko jeden punkt.

W pierwszych od 2005 roku ekstraklasowych derbach pomiędzy Górnikiem a GKS Katowice w Zabrzu pewnie zwyciężyli gospodarze 3:0. Dwie bramki uzyskał Lukas Podolski (4. i 64.), a jedną Hiszpan Josema (48.). Górnik awansował na dziewiątą lokatę z 11 punktami, beniaminek ma o dwa mniej i jest 11.

W piątek drugą z rzędu porażkę poniosła Legia Warszawa. Przed tygodniem musiała przed własną publicznością uznać wyższość Rakowa Częstochowa, któremu uległa 0:1, a teraz takim samym wynikiem przegrała z Pogonią Szczecin. Jedyną bramkę uzyskał Austriak Alexander Gorgon (67.), który na boisku pojawił się cztery minuty wcześniej.

"Portowcy" są ostatnio wyjątkowo niewygodnym rywalem dla warszawian. W siedmiu ligowych spotkaniach od 31 października 2021 roku Legia zdołała wygrać tylko raz (4:3 we wrześniu ubiegłego roku), a Pogoń w sobotę zwyciężyła po raz czwarty.

Szczecinianie są na czwartym miejscu z 16 punktami. Legia zgromadziła o dwa mniej i jest ósma.

W meczu otwierającym tę kolejkę Radomiak rozbił u siebie Koronę Kielce 4:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo nad tym rywalem, od kiedy radomianie wrócili do ekstraklasy (2022). Hat-trickiem popisał się Portugalczyk Leonardo Rocha (7., 47. i 79.), a jedno trafienie dołożył Brazylijczyk Joao Peglow (12.).

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama