Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 24 grudnia 2024 06:17
Reklama KD Market

Banały codzienności

fot. Adobe Stock

Nasze życie pełne jest banałów, które często puszczamy mimo uszu, z których czasem się śmiejemy, wytykamy je komuś, bardzo często sami powtarzamy i niekiedy się do nich stosujemy. Pomimo tego, że doskonale zdajemy sobie sprawę, iż: „Prawda leży po środku”, „Dobro zawsze zwycięży”, „Czas leczy rany”, a „Wszystko zaczyna się od tego pierwszego kroku”, to czasem możemy zapytać, czy one rzeczywiście są komuś potrzebne?

Prawdopodobnie, gdyby były bezużyteczne, to prędzej, czy później zniknęłyby z naszej przestrzeni, a jednak ktoś je kiedyś stworzył, a wciąż znajdują się tacy, którzy chcą je powtarzać. Wśród tych ktosiów są nierzadko rodzice, którzy słyszeli coś od swoich rodziców, czy innych ważnych osób, a teraz przyszedł czas, aby podzielić się nimi z własnymi dziećmi. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że dzieje się to z miłości, aby tak nam, jak i im żyło się łatwiej i przyjemniej. Dziś ja chcę podzielić się z Tobą Drogi Rodzicu moimi ulubionymi.

Nie ma zmiany bez zmiany…

Oczywista oczywistość, o której przecież każdy z nas doskonale wie, a jednak co jakiś czas próbujemy sprawdzić, czy aby coś się nie zmieniło w tej kwestii. A nuż uda się w końcu funkcjonować w swoich utartych schematach, a życie zacznie przynosić nam nowe ciekawe doświadczenia. 

Zdaję sobie oczywiście sprawę, że większość z nas stara się dążyć w swoim życiu do spokoju, przynajmniej względnej przewidywalności, która przy dzieciach nie jest łatwą sztuką, ale niekiedy zwyczajnie się zasiedzimy w jednym miejscu. Potrafimy nawet pogodzić się z kłopotami, które nas trapią, „przypadkami”, które się powtarzają, bo to wszystko jest takie w jakiś sposób nasze, znajome, czyli oswojone. W tym wszystkim niekiedy myślimy, że ktoś tam ma lepiej, komuś to się powodzi… ale pragnienie zmiany nie jest wystarczająco silne, aby ruszyć nas z fotela.

Bardzo mocno związany jest z tym inny frazes, który niejednokrotnie słychać w moim domu, a mianowicie:

Samo się nie zrobi

Niejednokrotnie słyszę od jednego z moich dzieci, jakie to ma wspaniałe plany i jak sobie wszystko świetnie poukłada. Dotyczy to najróżniejszych rzeczy, począwszy na planach weekendowych, poprzez naukę, a skończywszy na obowiązkach domowych. Niestety bardzo często cały zapał zostaje włożony w przygotowanie tego pięknego, wygładzonego planu, a brakuje go na samo działanie. 

Tymczasem jedyne, co można z tym zrobić, to przestać wyłącznie gadać, a zacząć po prostu działać. Czasem będzie łatwiej, kiedy indziej nieco trudniej, może się uda, a może nie, bo nikt nam nie zagwarantuje sukcesu, ale jeżeli nie zaczniemy działać, to się nie przekonamy jak będzie. Samo nic się nie zrobi. No, chyba że bałagan… Czy u Ciebie Drogi Rodzicu też potrafi pojawić się w mgnieniu oka, bez specjalnych starań? 

Bądź sobą

Tyle razy słyszałam w swoim życiu stwierdzenia: „Postaram się zrobić jak mówi…”, „Chcę być taka jak…”, czy też pytania: „Co mi radzisz?”, „Jak mam postąpić w tej sytuacji?”. 

To wszystko wróciło do mnie mocno dziś, gdy dowiedziałam się, że moja córka została wybrana do samorządu klasowego i ma być zastępcą przewodniczącej. Kiedy rozmawiałyśmy o tym, że taka rola wiąże się z odpowiedzialnością, usłyszałam, że moje dziecko postara się brać przykład z przewodniczącej, żeby dobrze wypełniać swoje zadania… To była świetna okazja, abyśmy pogadały o tym, że zastępca nie musi być taki sam, czy działać identycznie jak (w tym przypadku) przewodnicząca, bo przecież są to dwie różne osoby, z różnymi pomysłami, czy też charakterami. Ich wartością jest to, że są sobą, a nie udają kogoś innego. Rola przewodniczącej jest już zajęta, ale najważniejsze jest to, aby odnaleźć siebie w tym, co robimy i jeżeli jest ku temu okazja, dzielić się tym, co w nas najlepsze z innymi.

Bądźmy sobą, wszystkie inne osoby są już dawno zajęte, więc nie ma sensu ich udawać!

Z uśmiechem na twarzy jest łatwiej

To dopiero wydaje się banalne…  A jednak uśmiech ma w sobie ogromną moc. Niekiedy ten uśmiech jest zwykłym „wykrzywieniem” twarzy w taki sposób, że obserwującej to osobie robi się cieplej i przyjemniej na sercu i odwzajemnia grymas. Kiedy indziej jest miłym słowem, które wypowiedziane z serca potrafi „zrobić dzień”.

Uśmiech przyciąga do nas ludzi, a ci potrafią być skarbnicą wiedzy i inspiracji do odnalezienia rozwiązania na nasze problemy i zmartwienia. Nie rezygnujmy z uśmiechu, nawet jeśli bywa trudno, niech właśnie on będzie drogowskazem do zmiany nastawienia.

Kochaj i bądź kochany

Na koniec jedno z najważniejszych słów, które sama pamiętam, jak w pewnym momencie mojego życia spowszedniało lub po prostu nie umiałam go wtedy docenić… 

Dziś, na zupełnie innym etapie życiowym, nie chcę tego czuć nigdy więcej, nie chcę, aby kiedykolwiek jeszcze spowszedniało, więc od czasu do czasu przyglądam się naszej miłości w rodzinie, jak największemu skarbowi i już mi się nie nudzi. Teraz mnie raduje i świętuję jej obecność.

Banały banałami, ale kiedy przyjrzymy się im bliżej, być może dojdziemy do wniosku, że nie są to wyłącznie puste słowa bez znaczenia. Ktoś je kiedyś wymyślił, a my teraz z jakiegoś powodu je powtarzamy i często mamy swoje ulubione, które też po części nas określają. Doceniajmy je i dostrzegajmy ich wartość, aby cieszyć się życiem i tym, co mamy.

Iwona Kozłowska

jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy.
Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…”
Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń.
Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama