W ciągu czterech lat od wybuchu pandemii na long Covid zachorowało 400 mln osób; zwiąane z tym roczne straty sięgają biliona dolarów - wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez „Nature Medicine”.
Wiele osób wciąż nie odzyskało w pełni zdrowia. Pocieszające jest, że najnowsze warianty SARS-CoV-2 stwarzają mniejsze ryzyko tego powikłania. Koszty tej dolegliwości są jednak ogromne - sięgają biliona dolarów rocznie. To jeden procent globalnej gospodarki - zaznacza główny autor raportu Ziyad Al-Aly z V.A. St Louis Health Care System i epidemiolog kliniczny z Washington University w St. Louis.
Za long Covid (długi Covid) uznaje się dolegliwości pojawiające się co najmniej po upływie 12. tygodni od stwierdzenia ostrego zakażenia wirusem SARS-CoV-2, i nie można ich wytłumaczyć inną diagnozą. Sam Covid trwa zwykle do czterech tygodni. Powyżej tego okresu, czyli od 4. do 12. tygodni, może występować tzw. trwający objawowy Covid-19.
Według Amerykańskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC) w USA 6,7 proc. osób dorosłych doświadczyło long Covid. Z najnowszego raportu wynika, że na całym świecie chorowało z tego powodu około 6 proc. osób dorosłych. Choroba ta dotyka jednak ludzi w każdym wieku, dzieci, seniorów, osoby młode oraz w średnim wieku. W jednakowym stopniu chorują osoby różnych ras, narodowości i grup etnicznych, kobiety i mężczyźni. Nie ma nawet znaczenia stan zdrowia, bo long Covid odczuwają zarówno osoby z wielochorobowością, jak i zdrowe, które zostały skażone wirusem SARS-CoV-2.
Głównymi objawami lon Covid są tzw. mgła mózgowa, zmęczenie, tachykardia (przyśpieszona akcja serca powyżej 100 uderzeń na minutę) oraz tzw. zespół PEM (post-exertional malaise), czyli gwałtowną i negatywna reakcja organizmu na podjęcie wysiłku. Dolegliwości te mogą trwać tylko kilka tygodni, ale wielu osób utrzymają przez kilka miesięcy, a nawet - kilka lat.
"Long Covid może zdewastować życie poszczególnych ludzi z powodu swej kompleksowości i przewlekłości, na dodatek negatywnie wpływa na system opieki medycznej i gospodarkę" - zaznaczają autorzy raportu. Dodają, że choroba ta może zaatakować niemal każdy narząd i układ organizmu, głównie układy: kardiologiczny, nerwowy, endokrynologiczny, immunologiczny oraz reprodukcyjny.
Na szczęście ryzyko long Covid zmniejsza się wraz z pojawianiem się kolejnych wariantów wirusa SARS-CoV-2. Najnowszy wariant Omikron wraz kolejnymi jego subwariantami jest mniej ryzykowny pod tym względem, aniżeli wcześniejszy wariat Delta.
Na powikłania long Covid bardziej narażone są osoby z ciężkim przebiegiem choroby i wymagające hospitalizacji. Do jego rozwoju dochodzi jednak także wśród tych, którzy mieli jedynie umiarkowany zakażenie. Stanowią oni zdecydowaną większość pacjentów z long Covid.
Ryzyko powikłań Covid-19, w tym - long Covid, zwiększają wielokrotne infekcje. Zagrożenie jest tym większe im częściej dochodzi do kolejnych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Większe jest też nasilenie dolegliwości.
Na long Covid mniej narażone są osoby, które się zaszczepiły przeciwko temu koronawirusowi (potwierdzają to badania niedawno opublikowane przez „New England Journal of Medicine”). Mniej zagrożeni są także pacjenci, którzy podczas choroby otrzymywali leki antywirusowe.
Autorzy raportu podkreślają, że mało jest jeszcze danych na temat rekonwalescencji osób z long Covid. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że po upływie roku niewiele osób powraca do pełni zdrowia. Po upływie dwóch lat udaje się to u zaledwie 7-10 proc. pacjentów. Najczęstsze powikłania Covid-19 o choroby serca, cukrzyca oraz przewlekle zmęczenie. (PAP)
Zbigniew Wojtasiński