Współpraca amerykańsko-polska - jeżeli chodzi o obronę powietrzną - nigdy jeszcze nie była tak silna, jak obecnie - powiedział ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski po podpisaniu umowy pomiędzy Hutą Stalowa Wola S.A. a amerykańskim koncernem Raytheon na produkcję 48 wyrzutni M903.
W obecności wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza i wiceministra obrony narodowej Pawła Bejdy w poniedziałek w Sochaczewie podpisana została umowa na produkcję 48 egzemplarzy wyrzutni rakiet M903. Dokument rozpoczyna realizację II fazy programu Wisła i podpisywanie umów na dostawę w latach 2027–2029 kolejnych komponentów z polskim przemysłem.
"Huta Stalowa Wola S.A. już wyprodukowała 16 wyrzutni Patriot dla Sił Zbrojnych RP, co oznacza, że Polska ma najwyższej jakości zdolności obrony powietrznej. Ale produkować te wyrzutnie w Polsce, tutaj na polskiej ziemi, 30 lat po rozpadzie Związku Radzieckiego, to jest coś, co mówi nam tak wiele na temat poziomu zaufania pomiędzy Polską a Ameryką" - podkreślił Brzezinski.
Zdaniem ambasadora, współpraca Polski i USA w zakresie obrony powietrznej "nigdy jeszcze nie była tak silna, jak obecnie". "Jest tutaj taka ironia losu, bo tuż za naszą granicą toczy się wojna w Ukrainie, a Polska w tym samym okresie rozkwita i jest coraz bezpieczniejsza" - powiedział.
Brzezinski zauważył, że wyrzutnie rakiet M903 są kluczowe w systemie obrony powietrznej Ukrainy, ponieważ bronią one miast ukraińskich przed atakami. "Chodzi tu nie tylko o zdolność do obrony nieba nad terytorium NATO, ale chodzi również o interoperacyjność w ramach Sojuszu. To jest też element odstraszania na wschodniej flance NATO" - wskazał.
Jak podkreślił, Stany Zjednoczone nie dzielą się tajnikami tak zaawansowanego uzbrojenia "z byle kim". "To, że tutaj ma to miejsce, pokazuje jak duże zaufanie Stany Zjednoczone mają do Polski" - dodał Brzezinski. (PAP)