Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 20:24
Reklama KD Market

Paryż/wspinaczka - Mirosław ze złotem, Kałucka z brązem

Paryż/wspinaczka - Mirosław ze złotem, Kałucka z brązem

Rekordzistka świata Aleksandra Mirosław zdobyła złoty medal igrzysk w Paryżu we wspinaczce sportowej na czas. W finale o 0,08 s pokonała Chinkę Deng Lijuan. Na najniższym stopniu podium stanęła Aleksandra Kałucka.

Mirosław znakomicie spisała się już we wtorkowych kwalifikacjach, gdy biła dwukrotnie własny rekord globu. Teraz wynosi on 6,06 s.

Finałowa rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie, a obie Polki były klasą dla siebie. Mirosław w ćwierćfinale pokonała (6,35) Hiszpankę Leslie Romero Perez, która popełniła błąd (7,06). Na tym etapie przeciwniczką Kałuckiej (6,49) była Chinka Yafei Zhou (6,58).

W półfinale Polki biegły znakomicie, ale lepsza była Mirosław (6,19), podczas 22-letnia Kałucka ustanowiła rekord życiowy 6,34 s., poprawiając go z eliminacji (6,38).

W walce o brąz Kałucka wykazała się spokojem i była lepsza od 25-letniej Indonezyjki, od kilku lat będącej w światowej czołówce, Rajiah Sallsabillach. Polka miała 6,53, a rywalka po odpadnieciu od chwytu na początku drogi uzyskała 8,4. Zdobywczyni PŚ w 2022, która awans na IO zapewniła sobie w czerwcu Budapeszcie, wygrywając drugie zawody kwalifikacyjne, co pozowoliło jej zająć miejsce w czołowej piątce, nie mogła uwierzyć w sukces, zakrywając twarz rękoma, gdy zjeżdżała na linie.

W finale emocje sięgnęły zenitu, bo Chinka, Deng, wiceliderka światowego rankingu IFSC, bez respektu podeszła do rywalizacji. Mirosław, która w Tokio była czwarta, gdy medale przyznawano w kombinacji (czyli boulderingu, prowadzeniu i na czas łącznie) w Paryżu nie zawiodła jako faworytka - zdobyła złoto uzyskując czas 6,10, a Chinka 6,18.

Medale Polkom i Chince wręczała Maja Włoszczowska, srebrna z Pekinu i Rio De Janeiro (2008 i 2016) w kolarstwie górskim, obecnie członkini Komisji Zawodniczej MKOl. Obydwie Polki nie kryły emocji i łez, gdy na maszcie załopotały biało-czerwone flagi i rozległ się "Mazurek Dąbrowskiego".

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama