Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 08:09
Reklama KD Market

Phil Gordon - sojusznik Europy w drużynie Kamali Harris

Od lewej: francuski minister gospodarki, finansów, przemysłu i bezpieczeństwa cyfrowego Bruno Le Maire, prezydent Francji Emmanuel Macron, wiceprezydent USA Kamala Harris i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydent Harris, Phil Gordon
fot. MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/Shutterstock

Phil Gordon, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydent USA Kamali Harris należy do wymierającego pokolenia najwyższych amerykańskich urzędników posiadających głęboką wiedzę o Europie. Jeśli zostanie doradcą Białego Domu, będzie sojusznikiem UE i Ukrainy - piszą Laura Kayali i Clea Caulcutt w serwisie Politico.

Urodzony w 1962 roku Gordon włada czterema europejskimi językami, pracę magisterską napisał na temat twórcy V Republiki Francuskiej Charlesa de Gaulle'a i przetłumaczył dwie książki byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. W pracy naukowej skupiał się na polityce nuklearnej i obronnej de Gaulle'a. Był jednym z założycieli Centrum Stanów Zjednoczonych i Europy w Brookings Institute w Waszyngtonie.

W latach 1998–1999 pełnił funkcję dyrektora do spraw europejskich w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) pod rządami prezydenta Billa Clintona. Dziesięć lat później Gordon został starszym doradcą ds. polityki zagranicznej podczas kampanii prezydenckiej Baracka Obamy.

W administracji Obamy pełnił funkcję zastępcy sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich. Nadał wtedy priorytet współpracy z Europą w kwestiach globalnych, promowaniu interesów handlowych i biznesowych Stanów Zjednoczonych, pracy na rzecz stabilności, dobrobytu i demokracji w Europie Wschodniej, na Bałkanach i Kaukazie oraz rozwojowi współpracy z Rosją i Turcją.

11 marca 2013 roku Gordon został mianowany Specjalnym Asystentem Prezydenta i Koordynatorem ds. Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej i Regionu Zatoki Perskiej w NSC. Po odejściu z administracji Obamy był jednym z największych zwolenników porozumienia nuklearnego z Iranem.

W okresie poprzedzającym pracę dla administracji prezydenta Joe Bidena w zespole Harris, Gordon pracował m.in. jako starszy specjalista ds. polityki zagranicznej dla prestiżowego think tanku Council on Foreign Relations, gdzie skupiał się na polityce zagranicznej USA, Bliskim Wschodzie i Europie.

"Przekazanie władzy w USA to zawsze pełen napięcia moment dla europejskich dyplomatów, którzy obawiają się, że Stary Kontynent zostanie pozostawiony na lodzie, jeśli Waszyngton całkowicie skupi się na Azji. Dlatego też mają teraz nadzieję, że Philowi Gordonowi, +europeiście+ pełniącemu funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydent Harris zostanie powierzone stanowisko najwyższego szczebla w dziedzinie polityki zagranicznej lub bezpieczeństwa" - napisali publicyści Politico.

Dla polityków unijnych stawka listopadowych wyborów w USA jest szczególnie wysoka. Głównym problemem na kontynencie pozostaje, po ponad dwóch latach wojny, inwazja rosyjska na Ukrainę.

"Zwycięstwo Donalda Trumpa i J.D. Vance’a prawdopodobnie doprowadziłoby do bardziej izolacjonistycznej polityki w Waszyngtonie – perspektywa ta została opisana przez wysokiego rangą urzędnika UE jako +katastrofa+" - podkreślili dziennikarze.

Kraje znajdujące się blisko konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, takie jak Polska, ostrzegają, że Europejczycy będą musieli przygotować się na zmianę w stosunkach transatlantyckich, niezależnie od tego, kto zostanie następnym prezydentem USA.

"Jednak objęcie przez Gordona najwyższego stanowiska w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego – być może nawet zastąpienie Jake’a Sullivana na stanowisku doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego – pozostawia pewną nadzieję, że ani Europa, ani Ukraina nie zostaną pominięte w międzynarodowym programie Harris" - zaznaczyli autorzy. (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama