Polacy pokonali wicemistrzów świata Amerykanów 19:17 w swoim drugim meczu turnieju olimpijskiego koszykarzy 3x3 w Paryżu. To pierwsze zwycięstwo biało-czerwonych w stolicy Francji.
Punkty dla Polski zdobyli: Adrian Bogucki 7, Michał Sokołowski 5, Przemysław Zamojski 4, Filip Matczak 3.
Biało-czerwoni, którzy po raz drugi występują na igrzyskach, ponownie dobrze rozpoczęli spotkanie, ale w przeciwieństwie do meczu z Francuzami, do końca kontrolowali sytuację i nie oddali przewagi.
Biało-czerwoni wygrywali 3:0, a nawet 7:2 po niespełna trzech minutach gry, po akcjach Adriana Boguckiego, mistrza świata do lat 23 i rzucie z dystansu najbardziej doświadczonego Przemysława Zamojskiego, olimpijczyka z Tokio. Amerykanie zmniejszyli straty do punktu 8:9, m.in. po punktach i bloku 34-letniego Kareema Maddoxa, mistrza globu z 2023 r., który występował w polskiej ekstraklasie w sezonie 2016/17 w zespole Miasto Szkła Krosno.
Polacy ponownie odskoczyli i wygrywali 13:9 na cztery i pół minuty przed końcem, a potem 16:10 po dobitce środkowego Boguckiego, mającego przewagę pod koszem nad rywalami.
Canyon Barry, najmłodszy z czterech synów słynnego Ricka Barry’ego - mistrza ligi NBA z Golden State Warriors i MVP finałów z 1975 roku, bezbłędnie wykonywał rzuty wolne (choć dawną techniką, rzucając piłkę od dołu, sprzed kolan) i koszykarze USA zmniejszyli ponownie straty do dwóch punktów 15:17. Polacy wytrzymali jednak nerwowo końcówkę i choć nie ustrzegli się błędów, to do końca utrzymali minimalną przewagę.
W stolicy Francji rywalizuje, tak jak w 2021 r., osiem zespołów. Dwa najlepsze wywalczą bezpośredni awans do półfinałów. Drużyny z miejsc 3-6 zagrają mecz play in (3-6 i 4-5) o awans do najlepszej czwórki. Dwie ostatnie ekipy zakończą rywalizację po fazie grupowej "każdy z każdym".
W czwartek Polacy zmierzą się z Holendrami (13.35) i Chińczykami (19.35) i to będą kluczowe mecze dla zespołu trenera Piotra Renkiela w Paryżu.
(PAP)