3-miesięczne niemowlę i jego młody ojciec są w szpitalu w stanie krytycznym po ostrzelaniu samochodu, w którym znajdowała się rodzina w sobotę po południu w sercu latynoskiej dzielnicy Little Village na południowym zachodzie Chicago. Nikogo nie aresztowano.
Grupa mieszkańców zgromadziła się w niedzielę w pobliżu symbolicznej bramy do dzielnicy Little Village, aby modlić się za ofiary i zabiegać o pomoc w zatrzymaniu fali przemocy w ich okolicy.
Od soboty trwała obława na dwóch podejrzanych, którzy tuż po 4.30 po południu w rejonie 3100 W. 26th Street otworzyli ogień w stronę samochodu, w którym siedziała rodzina z 3-miesięcznym dzieckiem.
Do samochodu, w którym była rodzina, podjechał inny samochód, z którego wysiadło dwóch mężczyzn. Wyciągnęli broń i zaczęli strzelać w stronę mężczyzny i dziecka, a następnie uciekli.
21-mężczyzna doznał licznych ran postrzałowych, a 3-miesięczne dziecko zostało trafione w klatkę piersiową. Jego matce nic się nie stało. Oboje rannych w niedzielę przebywało w stanie krytycznym na oddziale intensywnej terapii szpitala Mount Sinai.
Do zdarzenia doszło w pobliżu popularnego centrum handlowego Village Discount Mall, w sercu tętniącej życiem w weekend największej latynoskiej dzielnicy w Chicago. Około pół godziny wcześniej w okolicy odbywał się bieg na rzecz pokoju.
Mieszkańcy Little Village skarżą się, że co weekend w ich dzielnicy dochodzi do masowych strzelanin, a miasto nie robi dość, aby im zapobiec.
(jm)