Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 05:43
Reklama KD Market

Morderczy pająk

Morderczy pająk
Brązowa wdowa fot. Wikipedia

Mężczyzna, którego zidentyfikowano wyłącznie jako Vinicius, 9 lipca wraz z sześcioma przyjaciółmi spędzał wakacje w brazylijskiej prowincji Bahia. Po rejsie łodzią grupka ta zatrzymała się na posiłek w restauracji przy plaży. Kiedy Vinicius usiadł na wiklinowej sofie, jeden z przyjaciół ostrzegł go, że trzcinowe krzesła są ulubionym miejscem gnieżdżenia się jadowitych, brązowych pająków. Ostrzeżenie to zostało zignorowane – skutek był tragiczny…

Śmiertelnie groźne

Vinicius został ukąszony w nogę. Następnego dnia poważnie zachorował. Odczuwał bóle w klatce piersiowej i miał trudności z oddychaniem. Zanim zabrano go do szpitala, ciało wokół miejsca ukąszenia zaczęło czernieć. Lokalne media podały, że przez pięć dni mężczyzna walczył o życie, ale ostatecznie zmarł w szpitalu. Właściciel restauracji powiedział, że w jego lokalu przez ostatnie 20 lat nigdy nic takiego się nie zdarzyło. Pracownicy restauracji sprawdzili nagrania z monitoringu, by zobaczyć, jak i kiedy Vinicius został ukąszony. Nie jest jasne, jaki pająk ugryzł ofiarę, ale dwa brązowe pająki brazylijskie, brązowa wdowa i pająk wędrowny, należą do najbardziej śmiercionośnych na świecie.

Pająki te należą do rodzaju Phoneutria, co po grecku oznacza „morderczyni”. Stworzenia te, znane również jako pająki uzbrojone, należą do najbardziej jadowitych pająków na naszym globie. Ich duże narządy gębowe, zwane chelicerami, powodują bolesne rany wypełnione neurotoksycznym jadem. Toksyna ta może być śmiertelna dla ludzi, chociaż w większości przypadków natychmiastowa pomoc medyczna polegająca na podaniu antytoksyny może zapobiec poważnym komplikacjom.

Brazylijskie pająki wędrowne wielokrotnie były przedstawiane w Księdze rekordów Guinnessa za najbardziej toksyczne i niebezpieczne, chociaż obecnym rekordzistą pod względem toksyczności jest samiec pająka lejkowatego z Sydney (Atrax solidus). Jednak klasyfikacja pająka jako śmiertelnie groźnego nie zawsze się potwierdza. Jo-Anne Sewlal, arachnolog z Uniwersytetu Indii Zachodnich w Trynidadzie i Tobago, twierdzi, że każde ukąszenie jest wyjątkowe i unikalne, ponieważ szkody, jakie powoduje, zależą od ilości wstrzykniętego jadu.

Sewlal uzyskała doktorat z zoologii na Uniwersytecie Indii Zachodnich. W swoim rodzinnym kraju odkryła kilka gatunków pająków, badała pajęczaki w kilku krajach na Karaibach i wystąpiła jako ekspertka w tej dziedzinie w kanale telewizyjnym Science Channel. Zmarła z powodu reakcji alergicznej w styczniu 2020 roku, choć należy podkreślić, że jej zgon nie miał nic wspólnego z pająkami.

Istnieje dziewięć gatunków brazylijskiego pająka wędrownego, z których wszystkie prowadzą nocny tryb życia i można je spotkać praktycznie wyłącznie w Brazylii. Jak wynika z artykułu opublikowanego w 2008 roku w czasopiśmie „American Entomologist”, niektóre podgatunki występują też w całej Ameryce Środkowej i Południowej, od Kostaryki po Argentynę. Autor badania, Richard S. Vetter, pracownik naukowy na wydziale entomologii Uniwersytetu Kalifornijskiego, twierdzi, że pojedyncze okazy tych potężnych pajęczaków zostały omyłkowo wwiezione do Ameryki Północnej i Europy w przesyłkach bananów. Jednakże zauważył, że w wielu przypadkach chodziło o nieszkodliwego pająka bananowego, który bywa błędnie identyfikowany jako Phoneutria.

Fatalne przypadki

Wędrujące pająki zawdzięczają swoją nazwę temu, że przemieszczają się nocą po ściółce dżungli, zamiast przebywać w legowisku lub tkać pajęczyny. W ciągu dnia chowają się w kopcach termitów, pod zwalonymi kłodami i skałami oraz w ciemnych, wilgotnych miejscach w domach lub w ich pobliżu, np. w ubraniach, samochodach, butach, skrzyniach, itd. To, że pająk taki znajdował się w wiklinowej sofie, wynika zapewne z faktu, że znalazł tam bezpieczne schronienie. Natomiast ukąszenie człowieka było z pewnością ruchem obronnym.

Narządy gębowe tych istot są przystosowane do zatruwania bardzo małych ofiar, a nie dużych ssaków, takich jak ludzie. Niektórzy uważają, że pająki takie jak Phoneutria, które używają jadu głównie do zabijania ofiary, mogą zadać „suche” ukąszenie w obronie, by celowo zachować jad, w przeciwieństwie do bardziej prymitywnego pająka, takiego jak Atrax, który zwykle używa przy ukąszeniu całego zapasu toksyny. Badania przeprowadzone w marcu 2009 roku sugerują, że Phoneutriaprzy ukąszeniu wstrzykuje jad w około jednej trzeciej przypadków ukąszeń, a w jednej trzeciej przypadków tylko w niewielkiej ilości.

Z danych statystycznych wynika, że tylko 2,3 proc. ukąszeń (głównie u dzieci) było na tyle poważnych, że wymagały podania antytoksyny, choć badania w tym zakresie utrudniają problemy z identyfikacją poszczególnych gatunków. Istnieje jednak kilka dobrze potwierdzonych przypadków śmierci. W jednym wypadku pojedynczy pająk zabił dwoje dzieci w São Sebastião. Dwóch braci w wieku 6 i 18 miesięcy obudziło się w nocy z płaczem i krzykiem, a wkrótce potem zmarło.

Ich ojciec znalazł w łóżku pająka, którego zidentyfikowano jako dużą samicę Phoneutria. W przypadku, który miał miejsce w Itanhaém w São Paulo, 40-letni mężczyzna ugryziony w stopę odczuwał silny ból i skurcze, w wyniku czego zmarł po sześciu godzinach. Natomiast siedmioletnie dziecko, ugryzione w ucho, miało drgawki i postępujący paraliż, w wyniku czego nastąpił zgon 17 godzin po ukąszeniu.

W innych przypadkach ukąszeni mieli więcej szczęścia. 45-letni mężczyzna, zatrudniony w dziale rolniczym Instytutu Butantan, pracując boso został ugryziony w mały palec lewej stopy przez średniej wielkości pająka. Natychmiast poczuł silny ból promieniujący do stopy i nogi. Zgłaszał także zaburzenia widzenia, a gdy próbował wejść do budynku, upadł. Po godzinie podano mu antidotum i ostatecznie człowiek ten wyzdrowiał.

W innym przypadku 22-letnia kobieta będąca w czwartym miesiącu ciąży została ugryziona w rękę. Odczuwała silny ból i miała trudności z utrzymaniem się na nogach i mówieniem. Po zaaplikowaniu odtrutki jej stan ustabilizował się i pacjentka przeżyła. Niestety Viniciusa, mimo szybkiego przewiezienia do szpitala, nie udało się uratować.

Krzysztof M. Kucharski

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama