Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 12:24
Reklama KD Market
Reklama

Ekstraklasa piłkarska - wygrane faworytów w niedzielę

Ekstraklasa piłkarska - wygrane faworytów w niedzielę
Lech nie miał problemów z pokonaniem Górnika Zabrze fot. Facebook/Lech Poznań

Niedzielne mecze inauguracyjnej kolejki piłkarskiej ekstraklasy nie przeniosły niespodzianek. Lech wygrał w Poznaniu z Górnikiem Zabrze 2:0, a Raków Częstochowa w Lublinie z beniaminkiem Motorem również 2:0. Poza tym Cracovia zremisowała u siebie Piastem Gliwice 1:1.

Na stadionie w Poznaniu w roli trenera "Kolejorza" zadebiutował Duńczyk Niels Frederiksen i mógł mieć powody do zadowolenia. Do przerwy jego podopieczni prowadzili po golu Szweda Mikaela Ishaka z rzutu karnego, a w czwartej minucie doliczonego czasu gry wynik strzałem z bliska ustalił Bośniak Dino Hotic.

"Wygraliśmy zasłużenie, byliśmy dużo lepszym zespołem, prowadziliśmy grę. Dobrze wyglądały też statystyki" - cieszył się po meczu Frederiksen.

Kłopotów z udaną inauguracją nie miał również Raków, mistrz z 2023 roku i dopiero siódmy w poprzednim sezonie, do którego po rocznej przerwie wrócił szkoleniowiec Marek Papszun.

W meczu z beniaminkiem Motorem bramki zdobyli Chorwat Ante Crnac w 32. minucie oraz w końcówce meczu 19-letni Dawid Drachal (87.), który chwilę wcześniej wszedł na boisko.

Zwycięzcy nie wyłoniono tylko w pierwszym niedzielnym meczu. Cracovia długo przegrywała u siebie z Piastem. W 18. minucie gola strzelił Hiszpan Jorge Felix, ale tuż przed końcem wyrównał sprowadzony ze Slavii Praga holenderski napastnik Mick van Buren.

"Piłka nie jest sprawiedliwa. Nie wygraliśmy meczu, w którym byliśmy zdecydowanie lepsi" - ocenił trener Piasta Aleksandar Vukovic.

Przed rozpoczęciem sezonu bukmacherzy najwięcej szans dawali Legii. W sobotę warszawski zespół pokonał u siebie Zagłębie Lubin 2:0, zdobywając obie bramki w końcówce, choć od 52. minuty grał w przewadze po czerwonej kartce dla Michała Nalepy.

W 86. minucie wynik otworzył Rafał Augustyniak, a w doliczonym czasie ustalił Brazylijczyk Luquinhas, który wrócił do Warszawy po dwóch latach spędzonych poza Europą.

W innych sobotnich meczach Pogoń nie dała szans Koronie Kielce, zwyciężając w Szczecinie 3:0, a w Katowicach - w pierwszym od 2005 roku meczu GKS w ekstraklasie - śląski beniaminek przegrał z Radomiakiem Radom 1:2.

W piątek udanie sezon rozpoczęła broniąca tytułu Jagiellonia Białystok. Bramki rezerwowych Portugalczyka Nene (78.) i Francuza Lamine Diaby'ego-Fadigi (90+8.) dały mistrzowi Polski zwycięstwo u siebie nad Puszczą Niepołomice 2:0.

Od remisu rozpoczął natomiast wicemistrz Śląsk Wrocław, który punkt w meczu u siebie z beniaminkiem uratował w doliczonym czasie gry.

Na zakończenie 1. kolejki Stal Mielec zmierzy się w poniedziałek z Widzewem Łódź.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama