Wakacyjne raje i koszmary

Internetowy serwis Reddit zorganizował sondaż, którego celem było ustalenie na początku sezonu urlopowego, do jakich miejsc podróżni chętnie powracają, a których nie chcą odwiedzać. Lista jest dość zaskakująca, zwłaszcza w odniesieniu do miejsc, których turyści w tym roku zdecydowali się unikać. W tej niechlubnej kategorii znalazła się również Floryda, określona jako „gorąca” i „obskurna”…

Pułapki turystyczne

Na pierwszym miejscu niechcianych celów turystycznych wypadów znalazło się Monako, które krytykowane jest za ogromne zatłoczenie, wysokie ceny i „brak istotnych atrakcji”. Jeden z uczestników sondażu napisał: „Toalety publiczne w pałacu księcia były brudne! W kasynie dealerzy i pracownicy obsługi nie zwracają na zwykłych ludzi uwagi, chyba że ktoś jest regularnym graczem lub w oczywisty sposób człowiekiem bogatym”. Dla innego podróżnika decydującym czynnikiem były ceny, które określił jako astronomiczne: „Alpy są równie ładne we Francji, Włoszech, Austrii i Niemczech, a jedzenie i atrakcje kosztują o połowę mniej”.

Z tego samego powodu na liście miejsc, do których nie należy wracać, znalazła się Szwajcaria. „To piękny kraj” – napisał uczestnik sondażu – „ale najtańszy obiad, jaki jedliśmy, kosztował około 150 dolarów, a większość przewyższała sumę 200 dolarów. Trzydziestominutowy przejazd pociągiem lub wyciągiem w góry kosztuje 130 dolarów za osobę. To są zwariowane ceny”.

Medalową, trzecią pozycję na liście miejsc, których zdaniem podróżnych należy unikać, zajmuje Egipt. Turyści twierdzą, że jest to kraj ten jest systematycznie rujnowany przez oszustów i rozmaitych naganiaczy. Jeden z turystów wspomina: „Zostałem zamknięty w perfumerii w Egipcie, by zostać zmuszony do kupienia czegoś. Widziałem też na ulicy faceta myjącego sobie publicznie genitalia wodą z węża, więc nie jest to najlepsze pierwsze wrażenie, choć z pewnością zapada w pamięć”.

Podobne wrażenia mieli liczni turyści odwiedzający Indie. Ludzie skarżą się na „ciągłe nękanie przez oszustów i handlarzy” oraz na „brak szacunku w stosunku do przyjezdnych”. „Żadna miłość do curry nie byłaby w stanie mnie tam ponownie przyciągnąć” – napisał jeden z turystów. Listę serwisu Reddit zamykają Dubaj i Jamajka oraz Rzym i Floryda. Jeśli chodzi o te dwie pierwsze pozycje, nazywane są one „gigantycznymi pułapkami turystycznymi”, które w gruncie rzeczy nie mają nic do zaoferowania. W przypadku Rzymu jest nieco inaczej. Nie chodzi o sam cel podróży, ale o okoliczności. Respondenci twierdzą, że włoska stolica w szczycie lata staje się okropna ze względu na upały i niezmierzone tłumy ludzi.

Floryda jest jedynym miejscem w Stanach Zjednoczonych, do którego turyści nie chcą wracać. Uważają ten stan za „gorący, obrzydliwy i obskurny”, chociaż przyznają, że florydzka przyroda jest imponująca. Turyści spoza Ameryki twierdzą również, iż latem na Florydzie jest tak gorąco i wilgotno, że ludzie zwykle siedzą zamknięci w klimatyzowanych pomieszczeniach lub spacerują bez celu po licznych centrach handlowych.

Dziewicze plaże, cudowni ludzie

Jeśli chodzi o listę miejsc, do których turyści najchętniej wracają, zaskakuje fakt, że na pierwszym miejscu znajduje się miejscowość St. Ives w brytyjskiej Kornwalii. Jeden z podróżników napisał: „W tym mieście znaleźć można dziewicze piaszczyste plaże, dobrą historię i architekturę, wspaniałe zatoki i nadmorskie szlaki do wędrówek wśród nieskończonej różnorodności pachnących kwiatów”.

Kolejne pozycje na liście turystycznych rajów zajęły: nadmorskie miasto Rendang w Malezji, bliskowschodni Oman oraz miasto Kanazawa w Japonii. Klasyfikację zamyka amerykański Nowy Orlean, który nazywany jest „najbardziej zróżnicowanym kulturowo miejscem Ameryki”. Jeden z respondentów napisał: „Jeżdżę tam przy każdej możliwej okazji, a poznawanie okolicy, kultury muzycznej, historii, jedzenia i polityki jest jednym z najbardziej satysfakcjonujących doświadczeń w moim życiu”. Jeśli chodzi o Oman, podróżnicy podkreślają, iż jest tam „wiele do zobaczenia, w tym ogromna różnorodność krajobrazów: pustynia, góry, plaże, lasy, starożytne wioski i cudowni ludzie”.

Serwis Reddit podał też, niejako przy okazji swojego sondażu turystycznego, do jakich krajów świata ludzie najchętniej wyemigrowaliby na stałe. Na czele tej listy znajduje się Kanada, którą uważa się za stabilny i zamożny kraj z wieloma liberalnymi przepisami dotyczącymi imigrantów, z dobrą opieką zdrowotną i sprawnym systemem edukacji. Dalsze miejsca w tej klasyfikacji zajmują kolejno: Australia, Nowa Zelandia, Hiszpania, Wielka Brytania, Portugalia, Japonia, Niemcy, Francja i Szwajcaria. W pierwszej dziesiątce nie ma USA, ale z danych wynika, że Stany Zjednoczone są preferowane jako docelowy kraj emigracji przez Brytyjczyków.

Trzeba dodać, że preferencje urlopowe ludzi mieszkających w Polsce są zupełnie inne i nie pokrywają się z klasyfikacjami serwisu Reddit. Królową dla polskich turystów jest Grecja, przy czym dominują wyspy Kreta, Zakynthos i Rodos. Na drugim zaś miejscu znajduje się Egipt, tak srogo potępiany w amerykańskim sondażu. Polacy w następnej kolejności preferują wyjazdy do Turcji, na Wyspy Kanaryjskie oraz do Chorwacji. Żadne z tych miejsc nie figuruje nawet w sondażu Reddit – ani na liście ulubionych celów podróży, ani też na liście turystycznych pułapek.

Jednak preferencje polskich turystów zawierają też pewne sprzeczności. Wielu naszych rodaków nie chce jeździć do Egiptu, gdyż są przerażeni skalą rozmaitych oszustw. Na liście wakacyjnych koszmarów Polaków często pojawiają się również takie kraje jak Tunezja, Czechy oraz Węgry. I choć Australia często pojawia się na listach marzeń podróżniczych, to znalazło się również kilka osób odradzających wakacji w tym miejscu. Innym zaskoczeniem może być negatywny odbiór Albanii. W ostatnich latach kraj ten – ze względu na piękne krajobrazy, atrakcje i niskie ceny – cieszy się coraz większym zainteresowaniem, ale nie wśród Polaków.

Andrzej Malak