Komentując przegraną Francji w półfinale z Hiszpanią 1:2 dziennik "Le Figaro" ocenia we wtorek, że "zakończył się cud" dla Francuzów i było to "logiczne", bo "Hiszpania była zbyt silna". Francuski dziennik akcentuje "bajeczny" gol Lamine'a Yamala dla Hiszpanii.
"Drużyna Francji, mocna jak skała od początku Euro, została w sposób logiczny zmieciona przez Hiszpanię" - uznaje "Le Figaro". Podkreśla, że Hiszpanie byli lepsi technicznie, "bardziej kreatywni, błyskotliwi, śmielsi i bardziej utalentowani", czego przykładem jest 16-letni Yamal. Reprezentacja Hiszpanii "była lepsza i to dużo" - ocenia dziennik. Przyznaje, że przegrana jest bolesna, jednak - jak podkreśla - "nieuchronna: wygrał silniejszy, a na bardzo wysokim poziomie znikają ci słabi".
"Le Figaro" podkreśla, że mecz z Hiszpanią pokazał braki w grze Franzuzów widoczne podczas całych mistrzostw, w tym "słabą grę zespołową", a w ataku - "zbytnią zależność od gwiazd (drużyny)". "Solidny blok", którym byli Francuzi "pękł w obliczu talentów Yamala i (Daniego) Olmo" - podsumowuje "Le Figaro", a gol Yamala określa jako "bajeczny" i "klejnot".
"Dla Francji nie ma nic uwłaczającego w tym, że opuszcza scenę w półfinale, ale w Monachium dostała lekcję. Jest nad czym pomyśleć przed mistrzostwami świata w 2026 roku" - podsumowuje "Le Figaro".
(PAP)