"Świetny, wspaniały zespół" - odpowiedział płynnie po hiszpańsku Kylian Mbappe, zapytany na konferencji prasowej o rywala w półfinale mistrzostw Europy. Francuski piłkarz we wtorek zagra przeciw krajowi, w którym spędzi najbliższe lata i trzem nowym kolegom z Realu Madryt.
Już w wieku 15 lat Mbappé zaczął uczyć się hiszpańskiego, teraz biegle posługuje się tym językiem. Jeszcze przed mistrzostwami Europy Real, najbardziej utytułowany klub na europejskiej scenie, potwierdził pozyskanie francuskiego gwiazdora, a 16 lipca, dwa dni po finale Euro, chce go oficjalnie powitać z wielkimi fanfarami w obecności 80 tysięcy kibiców na stadionie Santiago Bernabeu.
Do tej pory w ME Mbappe uzyskał tylko jednego gola - z karnego przeciw Polsce w fazie grupowej. Czy nie boi się, że ewentualne trafienie do hiszpańskiej bramki źle zrobi jego stosunkom z Hiszpanami?
"Nie ma to żadnego znaczenia. Najważniejsze, żebyśmy wygrali tak, jak wygrywamy do tej pory" - przyznał dotychczasowy zawodnik Paris Saint-Germain, który odniósł się też do krytyki stylu, jaki "Trójkolorowi" prezentują na niemieckich boiskach.
"Ludzie słyszą różne rzeczy o naszej reprezentacji i mogą pomyśleć, że to żart, że ktoś ich wkręca, ale my jesteśmy w półfinale. W półfinale. Tego nie można nie doceniać" - dodał.
Żaden francuski piłkarz na Euro 2024 nie zdobył jeszcze gola z gry. Dwie bramki padły po strzałach samobójczych rywali z Austrii i Belgii, które dały ekipie trenera Didiera Deschampsa dwie wygrane, z Holandią (0:0) i Polską (1:1) były remisy, podobnie jak po 120 minutach gry z Portugalią (0:0) i dopiero rzuty karne zdecydowały o awansie wicemistrzów świata.
W decydującej fazie spotkania z Portugalią na boisku nie było już ani kapitana Mbappe, ani wicekapitana Antoine'a Griezmanna, który całą karierę seniorską spędził w Hiszpanii.
"Obaj na razie przechodzą przez mistrzostwa Europy jakby w cieniu, niezauważeni" - ocenił dziennik "Le Figaro". "Nogi kapitana i jego zastępcy nie robią na razie wielkich rzeczy, nie pomagają drużynie tak, jak wszyscy oczekują" - dodała gazeta "Le Parisien".
Griezmann w potyczce z Polską na koniec fazy grupowej znalazł się nawet wśród rezerwowych. "Poza tym gra, ale widać, że cierpi na boisku" - napisano w "Le Figaro".
Sytuacja Mbappe jest inna. Już przed turniejem walczył z kontuzją, a w inauguracyjnym meczu ME z Austrią doznał złamania nosa. Biega po boisku w specjalnej masce ochronnej, w której - według nieoficjalnych informacji - nie czuje się komfortowo.
"Byłbym ostrożny z kategorycznymi ocenami Mbappe i Griezmanna. Fakty są takie, że z nimi w składzie awansowaliśmy do półfinału. Nie ma sensu szukać dziury w całym, gdy wyniki się zgadzają" - podkreślił ich kolega z reprezentacji Youssouf Fofana na konferencji prasowej w Paderborn.
W audycji sportowej radia RMC postawiono nawet pytanie, czy Mbappe w obecnej dyspozycji zasługuje na miejsce w podstawowym składzie. Odpowiedziała gazeta "L'Equipe": "Mimo wszystko trudno namawiać Deschampsa do odstawienia kapitana, ale powinien być wykorzystywany na boisku inaczej niż do tej pory".
A już żartobliwie dodano, że szkoda byłoby się pozbywać przed meczem z Hiszpanią wielkiego atutu Mbappe, ale też Griezmanna, czyli świetnej znajomości języka rywali.
(PAP)