Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 05:25
Reklama KD Market

ME 2024 - Austria - Turcja 1:2. Demiral bohaterem

ME 2024 - Austria - Turcja 1:2. Demiral bohaterem
Merih Demiral swoją pierwszą bramkę zdobył w 57 sekundzie fot. Filip Singer/EPA-EFE/Shutterstock

Piłkarska reprezentacja Turcji uzupełniła grono ćwierćfinalistów mistrzostw Europy w Niemczech. Po emocjonującym meczu w Lipsku podopieczni włoskiego selekcjonera Vincenzo Montelli pokonali Austrię 2:1.

Było to drugie starcie tych ekip w tym roku. W marcu w meczu towarzyskim Austria zwyciężyła 6:1, a do tego jedyną bramkę dla Turcji zdobył jej kapitan Hakan Calhanoglu, który we wtorek pauzował za kartki.

Wydawało się, że bez "centrum dowodzenia" jakość gry podopiecznych Montelli może ucierpieć, ale bardzo szybko udowodnili, że motywacji i determinacji im nie brakuje. Już w pierwszej minucie wykonywali rzut rożny, po którym Austriacy omal nie wbili sobie samobója. Skutecznie interweniował bramkarz Patrick Pentz, tyle że odbił piłkę wprost pod nogi Meriha Demirala. Turecki obrońca mocnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie w 57. sekundzie, zdobywając drugiego najszybszego gola w historii mistrzostw Europy, a najszybszego w fazie pucharowej.

Rekord fazy grupowej padł także w trwającej edycji turnieju - w meczu z Włochami Albańczyk Nedim Bajrami wpisał się na listę strzelców w 23. sekundzie.

Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy, choć przez pierwszych 20-25 minut tempo było niezwykle szybkie. Dopiero później Turkom udało się nieco uspokoić grę. Okupili to jednak żółtymi kartkami dla Orkuna Kokcu i Ismaila Yukseka, którzy w ćwierćfinale będą puazowali.

W drugiej połowie nie było już ani kartek, ani przestojów. Przy rzęsiście padającym deszczu Austriacy z dużą intensywnością dążyli do wyrównania, ale ponownie dali się zaskoczyć ze stałego fragmentu gry. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował w 59. minucie gracz Realu Madryt Arda Guler, a głową Pentza pokonał bohater z pierwszej minuty - Demiral.

Siedem minut później był kolejny rzut rożny, tyle że po drugiej stronie boiska, i również zakończył się golem. Po zgraniu piłki głową przez Stefana Poscha mocnym strzałem z bliska do siatki trafił Michael Gregoritsch - autor hat-tricka w marcowym, towarzyskim meczu tych ekip.

Od tego momentu ataki podopiecznych Niemca Ralfa Rangnicka nie ustawały, ale Turcy bronili się bohatersko i skutecznie. Najlepszą sytuację miał Christoph Baumgartner, który w czwartej doliczonej minucie uderzał na bramkę głową, ale niezwykłym refleksem wykazał się bramkarz Mert Gunok, wybijając na rzut rożny. Po nim nie było już zagrożenia i gdy tylko Turcy wybili piłkę z własnego pola karnego, portugalski arbiter Artur Soares Dias zakończył spotkanie.

W ćwierćfinale Turcja zmierzy się z Holandią, która kilka godzin wcześniej wygrała z Rumunią 3:0. Pozostałe pary ćwierćfinałowe tworzą Niemcy z Hiszpanią, Anglia ze Szwajcarią i Francja z Portugalią.

Po meczu powiedzieli:

Ralf Rangnick (trener reprezentacji Austrii): "Nie mieliśmy potrzebnego szczęścia. Wierzę, że gdybyśmy doprowadzili do dogrywki, tobyśmy wygrali. Mieliśmy sporo czasu, żeby doprowadzić do wyrównania, ale to trudne, gdy w bramce rywali gra Gordon Banks! Nie wykorzystaliśmy naszych okazji i źle broniliśmy przy stałych fragmentach gry. Trudno pogodzić się z tym, że jedziemy już do domu. Sądziliśmy, że nasza podróż jeszcze trochę potrwa. Wszystkie cztery mecze, które tu rozegraliśmy, były bardzo emocjonujące. Nie wszystko poszło idealnie, ale dostarczyliśmy dużo rozrywki i intensywności. Teraz trzeba skupić się na Lidze Narodów i eliminacjach mistrzostw świata".

Vincenzo Montella (trener reprezentacji Turcji): "Duch naszego zespołu był widoczny do ostatniej minuty. Czasem na chwilę zanikał w fazie grupowej, ale teraz go odzyskaliśmy. Już wygraliśmy tyle samo meczów, ile podczas Euro 2008. To bardzo ważne osiągnięcie. Naszymi następnymi przeciwnikami będą Holendrzy, którzy walczą jak lwy. Zbierzemy nasze fizyczne i psychiczne siły i będziemy dalej podążać naszą ścieżką"

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama