W poniedziałkowych meczach 1/8 finału Francja zmierzy się z Belgią, a Portugalia zagra ze Słowenią. Szczególnie to pierwsze spotkanie ekscytuje kibiców jako starcie piłkarskich potęg, które liczą na przełamanie po rozczarowujących występach w fazie grupowej.
"Trójkolorowi" nie zachwycili, zajmując drugie miejsce w grupie D. Po samobójczym golu wygrali 1:0 z Austrią. Następnie zremisowali z Holandią 0:0 i z Polską 1:1. W meczu rozgrywanym w Dortmundzie prowadzili po golu Kyliana Mbappe z rzutu karnego. Polacy wyrównali jednak dzięki trafieniu Roberta Lewandowskiego, który też wykorzystał "jedenastkę". Niespodziewanym zwycięzcą grupy D została Austria. Holandia awansowała do 1/8 finału z trzeciego miejsca.
Belgia rozczarowała w swoim pierwszym meczu na Euro 2024. Przegrała 0:1 ze Słowacją, a kilku doskonałych sytuacji nie wykorzystał Romelu Lukaku. Belgijski napastnik w turnieju w Niemczech oddał jednak siedem celnych strzałów, trzy jego bramki zostały anulowane po analizie VAR, więc jego gol wisi w powietrzu. Później "Czerwone Diabły" wygrały 2:0 z Rumunią, a następnie bezbramkowo zremisowały z Ukrainą. Sytuacja w grupie E była bardzo ciekawa, gdyż wszystkie drużyny zdobyły po cztery punkty. Belgowie zajęli drugie miejsce, dzięki korzystnemu bilansowi bramkowemu.
Les Bleus mierzyli się z Belgią zdecydowanie częściej niż z jakąkolwiek inną drużyną. Będzie to 76. spotkanie między tymi dwoma narodami. Francja przegrała tylko jeden z ostatnich sześciu meczów z Belgami.
Portugalia w trzeciej kolejce fazy grupowej zaliczyła wpadkę, przegrywając 0:2 z debiutującą na mistrzostwach Europy Gruzją. Po zwycięstwach nad Czechami (2:1) i Turcją (3:0) trener Roberto Martinez wymienił większość składu i dał szansę kilku rezerwowym. Gruzini już w drugiej minucie objeli prowadzenie po golu Chwiczy Kwaracchelii, a w drugiej połowie z rzutu karnego wynik ustalił Georges Mikautadze, który z dorobkiem trzech bramek był liderem klasyfikacji strzelców po fazie grupowej.
Cristiano Ronaldo występuje na swoich szóstych mistrzostwach Europy. Debiutował podczas Euro 2004 w Portugalii, gdzie w finale gospodarze przegrali z Grecją 0:1. W 2008 roku Portugalia doszła do ćwierćfinału, w 2012 roku do półfinału, a potem wygrała Euro 2016 we Francji. Udział w Euro 2020 zakończyła na 1/8 finału.
Ronaldo jest rekordzistą pod względem liczby meczów (28), goli (14) i asyst (8) w mistrzostwach Europy. W spotkaniu z Turcją asystował Bruno Fernandesowi, ale podczas turnieju w Niemczech nie zdobył jeszcze bramki. 39-letni napastnik był wściekły, gdy został zmieniony w meczu z Gruzją.
W fazie grupowej Ronaldo oddał aż 12 strzałów, a tym razem na jego drodze stanie doświadczony bramkarz Jan Oblak, który postrzymywał go w pięciu ostatnich starciach tych piłkarzy. Ronaldo ostatniego gola Oblakowi strzelił w sezonie 2018/19 jako zawodnik Juventusu Turyn, gdy mierzył się z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów.
Selekcjoner reprezentacji Portugalii nie ma wątpliwości, że wciąż może liczyć na kapitana drużyny, który zdobył 10 bramek w eliminacjach Euro 2024 i został królem strzelców ligi saudyjskiej.
"Wystarczy spojrzeć na to, czego dokonał w ostatnich 12 miesiącach. Każdego dnia stara się być lepszy. Jego statystyki wciąż są niesamowite" - odpowiedział Martinez na pytania dziennikarzy, którzy kwestionowali przydatność Ronaldo.
Słowenia wyszła z grupy C z trzeciego miejsca po remisach z Anglią (0:0), Serbią (1:1) i Danią (1:1). Słoweńcy pierwszy raz grają w fazie pucharowej mistrzostw Europy. Nie przegrali żadnego z ostatnich ośmiu meczów, a w marcu pokonali 2:0 Portugalię w meczu towarzyskim.
Mecz Francja - Belgia w Duesseldorfie rozpocznie się o godzinie 18.00, a trzy godziny później we Frankfurcie do rywalizacji przystąpią Portugalczycy i Słoweńcy.
(PAP)