Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 09:16
Reklama KD Market

ME 2024 - awans Włochów, dramat Chorwacji

ME 2024 - awans Włochów, dramat Chorwacji
Włosi uratowali awans w ostatnich sekundach dogrywki fot. Daniel Del Zanerro/EPA-EFE/Shutterstock

Broniący tytułu piłkarze Włoch zremisowali z Chorwacją 1:1 i dołączyli do Hiszpanii jako drugi zespół z grupy B, który wystąpi w 1/8 finału Euro 2024. Chorwaci zajęli trzecie miejsce i mają niewielkie szanse na awans.

Pierwszą pozycję w "grupie śmierci" zapewniła sobie już wcześniej Hiszpania po zwycięstwach nad Chorwacją (3:0) i Włochami (1:0). W meczu z Albanią w Duesseldorfie zespół Luisa de la Fuente wystąpił w rezerwowym składzie i wygrał 1:0 po bramce Ferrana Torresa w 13. minucie.

Broniący tytułu mistrzów Europy piłkarze Włoch zremisowali w Lipsku z Chorwacją 1:1 i awansowali do fazy pucharowej Euro 2024. W 1/8 finału ich rywalami będą Szwajcarzy.

Włosi do meczu przystępowali ze świadomością, że nie mają już szans na pierwsze miejsce w grupie, a drugie, także premiowane awansem gwarantował im remis. Chorwaci natomiast potrzebowali zwycięstwa, jeśli nie chcieli liczyć na serię korzystnych dla nich wyników w innych spotkaniach.

W pierwszej połowie warte odnotowania były dwie sytuacje. Już w 5. minucie Chorwat Luka Sucic potężnie uderzył z dystansu, ale Gianluigi Donnarumma odbił piłkę na rzut rożny.

Natomiast w 27. minucie jeszcze większym bramkarskim kunsztem wykazał się Dominik Livakovic, który z wielkim trudem obronił główkę Alessandro Bastoniego z sześciu metrów.

Znacznie ciekawsza okazała się druga połowa. W 54. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Chorwacji po zagraniu ręką Davide Frattesiego. Do wykonania "jedenastki" podszedł Luka Modric, ale strzelił lekko i Donnarumma obronił.

Kapitan Chorwatów zrehabilitował się jednak już minutę później. Po wrzuceniu piłki przed włoską bramkę uderzenie Ante Budimira zatrzymał Donnarumma, ale wobec dobitki Modrica był bezradny.

Modric, mając 38 lat 289 dni, został najstarszym strzelcem gola w historii mistrzostw Europy.

Przez kolejne 20 minut Włosi praktycznie nie schodzili z chorwackiej połowy boiska, ale z ich ataków nic nie wynikało.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wygraną Chorwacji, Włosi, w ósmej i ostatniej doliczonej przez sędziego minucie przeprowadzili wreszcie skuteczną akcję. Riccardo Calafiori wyłożył piłkę, a Mattia Zaccagni bez przyjęcia uderzył precyzyjnie z narożnika pola karnego.

Trener Hiszpanii Luis de la Fuente zmienił niemal cały wyjściowy skład na spotkanie z Albanią. Obrońca Aymeric Laporte był jedynym zawodnikiem, który zagrał w meczu z Włochami. Nie było to zaskakujące posunięcie, ponieważ Hiszpania już zapewniła sobie zwycięstwo w grupie po imponujących zwycięstwach nad Chorwacją i Włochami, a kilku zawodników pierwszego wyboru boryka się z kontuzjami lub groziło im wykluczenie za kartki.

Albania, która miała na koncie jeden punkt, musiała uniknąć porażki, aby zachować nadzieję na dotarcie do fazy pucharowej turnieju po raz pierwszy w historii. Selekcjoner Sylvinho dokonał jednej zmiany w drużynie, która wywalczyła remis 2:2 z Chorwacją. Ivan Balliu wszedł na prawą obronę w miejsce Elseida Hysaja. "Zagramy przeciwko jednej z najlepszych reprezentacji na świecie. Hiszpania jest jednym z faworytów do wygrania Euro - mówił brazylijski szkoleniowiec, który w latach 2001-2009 grał w hiszpańskiej ekstraklasie najpierw w Celcie, a później w Barcelonie. Z drużyną z Katalonii zdobył wszystkie możliwe trofea.

Już przed upływem kwadransa nadzieje zespołu z Bałkanów znacznie się oddaliły. Gola zdobył Ferran Torres, który posłał precyzyjny strzał tuż przy słupku. Autor asysty Dani Olmo też zasłużył na duże słowa uznania. Zdobywcy bramki przejęli praktycznie kontrolę nad meczem, próbując różnych wariantów na podwyższenie wyniku. Preferowali dośrodkowania spod obu linii bocznych lub prostopadłe wrzutki w pole karne. W podaniach wyróżniał się Alejandro Grimaldo. Nic dziwnego, że bramkarz Thomas Strakosha i jego koledzy z zespołu co chwila byli w dużych opałach.

Hiszpanie uśpieni dużą przewagą mogli sami stracić gola. Kristjan Asllani tuż przed przerwą popisał się silnym uderzeniem, jednym celnym zespołu w tej części gry. David Raya obronił z najwyższym trudem.

Na dobre nie rozpoczęła się druga połowa, a Joselu był bliski zdobycia drugiego trafienia dla Hiszpanów. Jego strzał z kilku metrów minimalnie minął słupek bramki. Po chwili trener Sylvinho został ukarany żółtą kartką za krytykowanie decyzji szwedzkiego arbitra. Piłkarze Albanii zaczęli śmielej atakować. Doskonałą okazję zmarnował rezerwowy Armando Broja, ale Raya i tym razem spisał się bez zarzutu.

W finałowych minutach, po raz drugi w turnieju jako zmiennik, na boisku pojawił się były napastnik Legii Warszawa Ernest Muci. Desperackie ataki Albańczyków nie przyniosły im powodzenia. Przegrana defintywnie przesądziła o wyeliminowaniu ich z turnieju.

Hiszpanie, podobnie jak na Euro 2008, wygrali trzy mecze w grupie. W tamtych mistrzostwach zdobyli mistrzowski tytuł. De la Fuente przed spotkaniem mówił jednak "przed nami długa droga, aby dogonić reprezentację narodową, która tego dokonała". Jego zdaniem jest jeszcze za wcześnie, aby przyrównywać jego podopiecznych do złotej drużyny trenera Luisa Aragonesa.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama