Remis w meczu Holandia - Francja pozbawił reprezentację Polski nawet matematycznych szans na awans do 1/8 finału Euro 2024. Biało-czerwoni wcześniej w piątek przegrali z Austrią 1:3 i tylko zwycięstwo Holendrów przedłużyłoby ich nadzieje.
Mecz w Lipsku jako pierwszy w obecnej edycji ME zakończył się bezbramkowym remisem, ale na boisku nudy nie było. Obie drużyny miały dogodne okazje do zdobycia bramki.
Już w drugiej minucie po strzale Jeremy'ego Frimponga wykazać się musiał bramkarz Francji. Później dwie groźne sytuacje stworzyli "Trójkolorowi", a w obu przypadkach strzelał Antoine Griezmann.
W 70. minucie do francuskiej siatki zza pola karnego trafił Xavi Simons. Gol po analizie VAR nie został jednak uznany. Sędzia stwierdził, że Denzel Dumfries, który był na spalonym, przeszkadzał bramkarzowi Francji.
W końcówce ponownie atakowali wicemistrzowie świata, ale w kluczowych momentach brakowało im dokładności.
Na ławce rezerwowych cały mecz przesiedział francuski gwiazdor Kylian Mbappe, który w meczu z Austrią doznał złamania nosa.
W tabeli Holandia (4 pkt) lepszym bilansem bramek wyprzedza Francję (4 pkt). Trzecia jest Austria (3 pkt), a Polska czwarta (0 pkt). We wtorek, na zakończenie rywalizacji w grupie D Polska zagra z Francją, a Holandia z Austrią.
(PAP)