Selekcjoner reprezentacji Austrii Ralf Rangnick nie krył zadowolenia ze swoich piłkarzy, szczególnie za pierwsze 20 minut, w spotkaniu z Polską w Berlinie w mistrzostwach Europy. "Potem trochę się pogubiliśmy" - przyznał po zwycięstwie 3:1.
Austria zdominowała biało-czerwonych w pierwszych fragmentach meczu, co udokumentowała golem Gernota Traunera w dziewiątej minucie. Była to najszybciej strzelona bramka przez tę reprezentację w historii występów w mistrzostwach Europy.
W 30. minucie do wyrównania doprowadził Krzysztof Piątek, ale w drugiej połowie do bramki strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego trafili Christoph Baumgartner (66.) i z rzutu karnego Marko Arnautovic (78.).
"Pierwsze 20 minut ułożyło się dla nas idealnie. Powinniśmy byli strzelić więcej niż jedną bramkę. Potem trochę się pogubiliśmy, zaczęliśmy tracić piłkę. Dlatego w drugiej połowie musieliśmy wprowadzić parę zmian, a gdy już to zrobiliśmy, przejęliśmy w pełni kontrolę" - ocenił Rangnick.
Niemiecki szkoleniowiec był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, choć przyznał, że był zaniepokojony jeszcze zanim Piątek zdobył bramkę wyrównującą.
"Nasz pierwszy kryzys był kwestią mentalności. Może trochę za łatwo było nam przez pierwsze 20 minut i myśleliśmy, że kolejny gol przyjdzie nam bez wysiłku, a może zaczęła się nam udzielać presja. Tak czy inaczej, nasza dyspozycja spadła, kilku graczy zaczęło grać poniżej swojego normalnego poziomu, a na to nigdy nie możemy sobie pozwolić" - analizował.
Austria ma trzy punkty, podobnie jak reprezentacje Holandii i Francji, które od godziny 21 rywalizują w Lipsku. Polska pozostaje na ostatnim miejscu z zerowym dorobkiem.
"W meczu z Holandią potrzebujemy jeszcze przynajmniej jednego punktu, choć musimy też poczekać, jak zakończy się drugi piątkowy mecz w naszej grupie. Możliwe, że zwycięstwo nad Holandią da nam pierwsze miejsce w grupie" - zauważył Rangnick.
(PAP)