Sensacyjne 136. Kentucky Derby
Pierwsza sobota maja to od 1875 roku dzień końskiej gonitwy trzylatków pod Louisville. Potocznie wyścig w Stanach nazywa się „dwoma najbardziej pasjonującymi minutami w sporcie”, bo właśnie tyle czasu średnio zajmuje czworonogom ukończenie dwukilometrowej trasy.
Mimo fatalnej , deszczowej pogody na trybunach zasiadło prawie 156 tysięcy widzów , a rozmokły tor zwiastował spore emocje i niespodzianki.
- 05/02/2010 02:24 AM
Pierwsza sobota maja to od 1875 roku dzień końskiej gonitwy trzylatków pod Louisville. Potocznie wyścig w Stanach nazywa się „dwoma najbardziej pasjonującymi minutami w sporcie”, bo właśnie tyle czasu średnio zajmuje czworonogom ukończenie dwukilometrowej trasy.
Mimo fatalnej , deszczowej pogody na trybunach zasiadło prawie 156 tysięcy widzów , a rozmokły tor zwiastował spore emocje i niespodzianki. Tak też się stało, superfaworyci Lookin At Lucky i Sidney's Candy przybiegli daleko, a bieg niespodziewanie wygrał Super Saver pod Calvinem Borelem.
Dla dżokeja był to już trzeci triumf w legendarnym wyścigu, za to trener zwycięskiego konia, Todd Pletcher nie posiadał się z radości. Po 24 porażkach jego podopiecznych wreszcie jego „zawodnik” wygrał pierwszą odsłonę „potrójnej korony”.
Przed nami następne wielkie emocje w dwóch kolejnych prestiżowych zawodach: za dwa tygodnie Preakness Stakes pod Baltimore , a 5. czerwca najlepsze młode konie świata pobiegną w Belmont Stakes pod Nowym Jorkiem.
S.Sobczak
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama