Blisko 3 tysiące gości przybyło do Białego Domu na uroczystą kolację Stowarzyszenia Korespondentów z prezydentem Barackiem Obamą i jego małżonką Michaelle. Zaproszenia otrzymali nie tylko dziennikarze, ale również aktorzy, piosenkarze i osobowości sceny politycznej. Na liście są takie nazwiska jak...
Blisko 3 tysiące gości przybyło do Białego Domu na uroczystą kolację Stowarzyszenia Korespondentów z prezydentem Barackiem Obamą i jego małżonką Michaelle. Zaproszenia otrzymali nie tylko dziennikarze, ale również aktorzy, piosenkarze i osobowości sceny politycznej.To jedno z najważniejszych wydarzeń towarzyskich w Waszyngtonie.
Na liście gości byli m.in reprezentujący Hollywood Michel Douglas, Steven Spielberg i Michelle Pfeiffer, piosenkarka Mary J. Blige, były Sekretarz Stanu Colin Powell i burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg.
Wśród zaproszonych znalazł się też komik Jay Leno, prowadzący program The Tonight Show. Leno znany z tego, że lubi żartować z polityków był gospodarzem wieczoru.
Prezydent Obama zapowiedział, że tym razem będzie przygotowany na spotkanie z komikiem i nie da się sprowokować do nieprzemyślanej wypowiedzi. Ostrożność prezydenta nie jest bezpodstawna, otóż Barack Obama był gościem programu Jay Leno, podczas którego swoje umiejętności na kręgielni porównał do Olimpiady Specjalnej. Za swoją niefortunną wypowiedź, która wywołała wiele kontrowersji, prezydent publicznie przeprosił.
Podczas kolacji Stowarzyszenie Korespondentów akredytowanych przy Białym Domu Barack Obama uhonorował również kilku dziennikarzy za ich pracę zawodową oraz wręczył stypendium naukowe przyszłemu adeptowi sztuki dziennikarskiej.
Sobotnia uroczystość w Waszyngtonie ma długoletnią tradycję. Po raz pierwszy spotkanie prezydenta z przedstawicielami Stowarzyszenia Korespondentów odbyło się w 1914 roku.
BK (AP)
Redakcja
