W środę, 29 maja prezydent RP Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która uznaje język śląski za język regionalny. Losy tej ustawy, będącej inicjatywą śląskiej poseł Koalicji Obywatelskiej Moniki Rosy, od wielu miesięcy śledziły tysiące Ślązaków. Swoją decyzją prezydent oburzył Ślązaków mieszkających w kraju, jak i za granicą. Wielu przedstawicieli chicagowskiej Polonii nie kryje rozczarowania.
Andrzej Duda swoją decyzję uzasadnił tłumaczeniem, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki. Prezydent wyraził obawę, że uznanie etnolektu śląskiego za język regionalny, a tym samym objęcie go ochroną wynikającą z tego tytułu, może spowodować podobne oczekiwania u przedstawicieli innych grup regionalnych, chcących pielęgnować swoje lokalne języki. W uzasadnieniu Kancelarii Prezydenta RP czytamy: „Niedające się wykluczyć działania hybrydowe, jakie mogą być podjęte w stosunku do Rzeczypospolitej Polskiej, związane z prowadzoną wojną za wschodnią granicą, nakazują szczególną dbałość o zachowanie tożsamości narodowej. Ochronie zachowania tożsamości narodowej służy w szczególności pielęgnowanie języka ojczystego”.
Projekt ustawy o języku śląskim wpłynął do Sejmu 25 stycznia bieżącego roku. W kwietniu ustawę przegłosował Sejm RP. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu. Wkrótce potem ustawa została przyjęta przez Senat RP.
Przemysław Witek, poseł Koalicji Obywatelskiej z Lublińca na Górnym Śląsku głosował za przyjęciem ustawy.
– Po wieloletniej pracy społecznej oraz 12 latach pracy w Sejmie, w końcu osiągnięto cel. Sejm po raz pierwszy uznał, że śląski jest językiem regionalnym. PiS zawsze unikał różnorodności, nie promując jej i nie rozumiejąc jej. Określano Ślązaków mianem ‘opcji niemieckiej’, opisywano patologie na Śląsku. Prawdziwym jednak celem jest promowanie różnorodności. Ważne jest, aby języki mniejszości były szanowane i uznawane przez państwo. Miałem nadzieję, że prezydent zgodnie z deklaracjami będzie prezydentem dla wszystkich Polaków i Polek, dla wszystkich obywateli Rzeczypospolitej Polskiej i uzna, że śląska społeczność ma prawo do swojego języka – wyjaśnił w rozmowie poseł Witek.
Losy ustawy o języku śląskim były bliskie sercu członkom Związku Ślązaków w Chicago. Pod koniec kwietnia zarząd związku wystosował list otwarty do prezydenta RP Andrzeja Dudy, w którym zwrócił się z prośbą o podpisanie ustawy. W liście czytamy: „(…) Związek Ślązaków w Chicago zdecydowanie popiera projekt pani posłanki KO Moniki Rosy. (…) Uważamy, że taka ustawa jest niezmiernie istotna dla Ślązaków, ponieważ pozwoli ona oficjalnie uznawać nasz język, naszą kulturę, co przyczyni się do ochrony i promocji naszego dziedzictwa. Dodatkowo uznanie języka śląskiego za język regionalny może wpłynąć korzystnie na obszary edukacyjne, społeczne oraz kulturalne, umożliwiając nauczanie tego języka w szkołach oraz jego używanie w życiu codziennym. Ponadto mogłoby to przyczynić się do lepszej reprezentacji śląskich tradycji przez organizacje polonijne z Górnego Śląska oraz do promowania kultury i dziedzictwa śląskiego zarówno w Polsce, jak i za granicą”.
Na koniec członkowie Związku Ślązaków zaapelowali do prezydenta: „Związek Ślązaków w Chicago zdecydowanie popiera wszelkie działania zmierzające do uznania języka śląskiego za język regionalny i wyraża nadzieję, że wkrótce śląska mowa będzie rozbrzmiewać w śląskich szkołach oraz urzędach. Gorąco apelujemy do Pana Prezydenta o podpisanie powyższej ustawy”.
Wiceprezes Związku Ślązaków w Chicago, Andrzej Matejczyk, nie kryje rozczarowania z powodu postawy prezydenta:
– Pozostaje smutek i żal. Ale hanysy pamięć mają i takich spraw nie zapomną – mówi.
Również prezes Związku Ślązaków w Chicago, Piotr Brzęk, jest zawiedziony zachowaniem prezydenta:
– Związek Ślązaków w Chicago wyraża głębokie niezadowolenie z powodu decyzji prezydenta RP o niepodpisaniu ustawy uznającej język śląski za język regionalny. Uważamy, że jest to poważny błąd wynikający z braku zrozumienia przez głowę państwa fundamentalnego prawa Ślązaków do pielęgnowania swojej regionalnej tradycji i tożsamości. Język śląski jest integralnym elementem dziedzictwa kulturowego Śląska, a jego uznanie za język regionalny stanowiłoby nie tylko symboliczny gest, ale także konkretny krok w kierunku promocji naszej unikalnej kultury. Decyzja prezydenta nie tylko ignoruje historyczne i współczesne znaczenie języka śląskiego, ale również pomniejsza rolę, jaka odgrywa on w budowaniu lokalnej społeczności i tożsamości. Śląsk ma bogatą i złożoną historię, której integralną częścią jest różnorodność językowa i kulturowa. Uznanie języka śląskiego za język regionalny byłoby wyrazem szacunku dla tej różnorodności oraz dowodem na to, że Polska docenia i chroni swoje regionalne dziedzictwo. Związek Ślązaków w Chicago będzie nadal aktywnie działał na rzecz uznania języka śląskiego i apeluje do wszystkich osób i instytucji, którym leży na sercu przyszłość naszej kultury, o wsparcie tej kwestii. Wyrażamy nadzieję, że w przyszłości prezydent RP i inne organy państwowe zrozumieją znaczenie tego kroku i podejmą działania na rzecz jego realizacji, aby Ślązacy mogli w pełni cieszyć się prawem do swojego języka i kultury – wyjaśnia Brzęk.
Jak się okazuje, decyzja prezydenta Dudy spotkała się z rozczarowaniem nie tylko Ślązaków. Oburzenia nie kryją także górale.
– Jestem bardzo zdziwiony, dlaczego prezydent zawetował ustawę o języku śląskim. Współpracuję z wieloma Ślązakami i uważam, że powinni oni mieć swój język. Język śląski powinien być uznany za język regionalny, ponieważ jest odmienny. Bardzo dużo ludzi się nim posługuje – uważa Władysław Kois, prezes Koła nr 55 Ratułów.
Nie wszyscy jednak oceniają krytycznie decyzję prezydenta. Popiera ją m.in. Żaneta Blasiak, właścicielka sklepu European Deli w Bolingbrook.
– Uwielbiam język śląski. Ślązacy to fantastyczni ludzie. Mają wspaniały język. Pamiętajmy jednak, że mieszkają oni w Polsce. Dlatego popieram decyzję prezydenta Andrzeja Dudy. Gdyby prezydent podpisał ustawę o języku śląskim, inne grupy etniczne zamieszkujące Polskę zaczęłyby się ubiegać o uznanie ich języka. Głównym językiem nauczanym w polskich szkołach powinien być język polski – twierdzi Blasiak.
W podobnym tonie wypowiadał się były prezydent RP Bronisław Komorowski, który na antenie Radia Zet powiedział, że gdyby obecnie pełnił funkcję prezydenta, nie podpisałby tej ustawy.
– Nie ma języka śląskiego. Jest gwara śląska, o czym zawsze przekonywała mnie Marysia Pańczyk, osoba głęboko zaangażowana w propagowanie godki śląskiej – mówił były prezydent.
Przeciwnikiem kodyfikacji śląskiej mowy i uznania jej za język regionalny jest także prof. Jan Miodek, który uważa ją za gwarę. „Nie istnieje język śląski. Jest to dialekt w ramach języka polskiego” – podkreślał wielokrotnie językoznawca.
Ślązacy mimo wszystko nie poddają się i nie tracą nadziei. Śląski pisarz Szczepan Twardoch napisał w środę na swojej stronie facebookowej:
„Mam nadzieję, że po wyborach prezydenckich powrócimy z projektem już nie tylko nadania językowi śląskiemu statusu języka regionalnego, a raczej od razu ze statusem mniejszości etnicznej, co nie mogłoby się wydarzyć, gdyby prezydent Duda aktualną ustawę podpisał. Zapewne będzie trzeba w tym celu pokonać opór również wewnątrz koalicji rządzącej, ale pracujemy nad tym od tylu lat, że możemy popracować jeszcze dwa. Krople drążą skałę, będziemy więc dalej drążyć, kropelka po kropelce” – zapewnia pisarz.
Podobne stanowisko w tej kwestii na Facebooku zajął Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach:
„Ślązacy mają pamięć jak słonie i tak samo twardą skórę. Będziemy robić swoje i nadal kultywować naszą tradycję, kulturę i przywiązanie do tej ziemi. A dzięki Wam jesteśmy wściekli i dumni. Historia o was zapomni, a my będziemy trwać, bo to jest nasza ziemia i nasz język”.
Alicja Jarosz Gunawardhana[email protected]