W sobotę, 18 maja we Włoszech odbywają się główne obchody 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Udział w nich weźmie polska para prezydencka oraz marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Oprócz najwyższych władz państwowych we Włoszech będą też obecni ostatni żyjący żołnierze 2. Korpusu Polskiego.
Prezydent Andrzej Duda z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą podczas dwudniowej wizyty we Włoszech weźmie udział w sobotę w obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino. „To okrągła, 80. rocznica bardzo ważnej bitwy, jednego z najbardziej dramatycznych wysiłków zbrojnych polskiego wojska podczas II wojny światowej. Ważna dla Polaków, ważna dla Włochów, ważna dla wszystkich aliantów” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak.
W piątek zaplanowana była rozmowa polskiego prezydenta z prezydentem Włoch Sergiem Mattarellą. Prezydenci spotkają się w Pałacu Kwirynalskim w Rzymie.
Pierwszym punktem drugiego dnia wizyty prezydenta Dudy we Włoszech jest złożenie kwiatów i modlitwa przy grobie papieża Jana Pawła II, w przypadającą 18 maja 104 r. rocznicę jego urodzin.
Następnie para prezydencka weźmie udział w obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Najprawdopodobniej towarzyszył będzie im prezydent Włoch. Uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino organizuje Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy wsparciu Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie. O godz. 16 rozpocznie się msza polowa połączona z odczytaniem Apelu Poległych oraz ceremonią złożenia kwiatów. Zaplanowano wystąpienie prezydenta.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska też udała się w piątek z dwudniową wizytą do Włoch, gdzie spotka się m.in. z delegacją weteranów walk o niepodległość RP, a w sobotę weźmie udział w obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Kidawie-Błońskiej w wizycie towarzyszą wicemarszałkowie Senatu Rafał Grupiński i Maciej Żywno, a także senatorowie Waldemar Pawlak, Sławomir Rybicki, Bogdan Borusewicz, Tomasz Grodzki i Władysław Komarnicki.
W piątek po południu marszałek Senatu miała się spotka z delegacją weteranów walk o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Przewidziane było wystąpienie Kidawy-Błońskiej i wręczenie weteranom medali pamiątkowych Senatu RP.
Następnie marszałek miała złożyć wiązanki kwiatów pod Krzyżem Poświęcenia na Brytyjskim Cmentarzu Wojennym oraz wziąć udział w uroczystości złożenia wieńców przed włoskim pomnikiem "W hołdzie poległym żołnierzom".
W piątek Kidawa-Błońska miał też wygłosić przemówienie na uroczystości pod pomnikiem 6. Pułku Pancernego im. Dzieci Lwowskich i wziąć udział w koncercie okolicznościowym Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego.
W sobotę rano marszałek Senatu spotka się z uczestnikami X Światowego Zjazdu Nauczycieli Polonijnych. Następnie weźmie udział w Apelu Poległych z okazji 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, stoczonej przez 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Kidawa-Błońska wraz z wicemarszałkami izby Rafałem Grupińskim i Maciejem Żywno złożą wieńce przy krzyżu Virtuti Militari.
Weterani 2. Korpusu Polskiego uczczą we Włoszech 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino
Oprócz najwyższych władz państwowych w uroczystości udział wezmą ostatni żyjący żołnierze 2. Korpusu Polskiego. Na Monte Cassino hołd swoim poległym kolegom i dowódcy odda blisko 100-letni kpt. Władysław Antoni Dąbrowski (ur. 6 października 1924 r.), mjr Stosław Kowalski (ur. 21 lipca 1922 r.), Feliks Osiński (ur. 4 sierpnia 1925 r.).
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell ocenił, że „Monte Cassino jest symbolem chwały naszych Sił Zbrojnych”. „Kiedy mówimy Monte Cassino, mamy na myśli nie tylko te bitwy, mamy na myśli wszystkie inne zwycięstwa polskiego oręża. Myślę, że możemy spokojnie mówić, że oddając hołd żołnierzom, którzy walczyli pod Monte Cassino, oddajemy hołd właściwie wszystkim żołnierzom, którzy walczyli w czasie II wojny światowej”– podkreślił Parell.
Zdaniem szefa Urzędu ds. Kombatantów zdobycie wzgórza Monte Cassino to było „coś wspaniałego”. „Pamiętamy, że bitwa o Monte Cassino to nie jest tylko ten epizod majowy, który my mamy na myśli, a więc te nasze walki, to było przecież wiele prób podejmowanych przez wojska alianckie, których celem było zdobycie tych wzgórz – przełamanie linii Gustawa, przełamanie linii Hitlera. Innym to się nie udało, ponieśli bardzo krwawe straty i wtedy wkroczyliśmy do bitwy my. My również ponieśliśmy krwawe straty, ale to, co najważniejsze, to my zatknęliśmy biało-czerwoną flagę na ruinach klasztoru, to my poprowadziliśmy to zwycięskie natarcie” – zaznaczył.
"Można więc powiedzieć, że odnieśliśmy zwycięstwo taktyczne, wykazaliśmy się męstwem, hartem, umiejętnością kooperacji z całymi wojskami alianckimi, ale także, co jest niezwykle ważne, dopisało nam szczęście, a szczęście w życiu, na wojnie jest niezwykle potrzebne" - powiedział Parell.
„Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”
„Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie” – głosi sentencja witająca odwiedzających polski cmentarz na Monte Cassino. Rozpoczęty 17 stycznia 1944 r. bój o strategicznie położone wzgórze na południe od Rzymu, przeszedł do historii jako jedna z najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej.
O sforsowanie tego przejścia walczono od wieków” – pisał najsłynniejszy polski reportażysta wojenny Melchior Wańkowicz. Pod koniec 1943 r. próbujący powstrzymać postęp wojsk alianckich w stronę Rzymu dowódcy niemieccy postanowili bronić się w bardzo trudnym terenie, pełnym wzgórz i trudnych do sforsowania rzek. Tam powstała przecinająca Włochy Linia Gustawa - jedna z najpotężniejszych niemieckich linii obrony w kampanii włoskiej.
Rozpoczęte w styczniu 1944 r. natarcie od początku były niezwykle krwawe. Przeciwnikiem aliantów były zdeterminowane i doświadczone doborowe oddziały niemieckie. W bitwie o Monte Cassino po stronie sprzymierzonych walczyli żołnierze dziesięciu narodowości z pięciu kontynentów. Po wykrwawieniu się oddziałów amerykańskich, brytyjskich, hinduskich, nowozelandzkich alianckie dowództwo zwróciło się z prośbą o włączenie do walki 2. Korpusu Polskiego.
11 maja 1944 r. generał Władysław Anders w rozkazie skierowanym do swoich oddziałów napisał: „Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego”. 16 maja żołnierze generała Andersa otrzymali rozkaz szturmu na klasztor. Dwa dni później, w samo południe, na gruzach klasztoru Monte Cassino plutonowy Emil Czech odegrał Hejnał Mariacki, ogłaszając zwycięstwo polskich żołnierzy. „Ci żołnierze, zahartowani w wielu bitwach, którzy aż za dobrze poznali wstrząsającą rozrzutność śmierci, na zboczach na Monte Cassino płakali jak dzieci, gdy po latach tułaczki usłyszeli nie z radia, ale z dotąd niezwyciężonej niemieckiej twierdzy głos Polski, melodię hejnału” – wspominał jeden z żołnierzy 2. Korpusu Polskiego.
W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. Kilka dni później wojska alianckie przełamały linię Gustawa w całym pasie natarcia. 4 czerwca 1944 r. do Rzymu wkroczyły oddziały amerykańskie.
W najbardziej dramatycznym momencie bitwy Feliks Konarski, żołnierz 2. Korpusu Polskiego, śpiewak i kompozytor w Teatrze Żołnierza Polskiego w Campobasso, słysząc daleki grzmot dział, napisał dwie pierwsze strofy „Czerwonych maków na Monte Cassino”, zapoczątkowując tym samym legendę bitwy oraz Armii Andersa. (PAP, dzieje.pl)
Zdjęcia: Dariusz Piłka
Polski cmentarz na Monte Cassino: