Koszykarze Boston Celtics i Dallas Mavericks objęli prowadzenie 2-1 w swoich seriach drugiej rundy play-off ligi NBA. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego pokonała na wyjeździe Cleveland Cavaliers 106:93, a Teksańczycy u siebie wygrali z Oklahoma City Thunder 105:101.
Celtics, po niespodziewanej porażce u siebie w meczu numer dwa, odzyskali kontrolę. Sobotnie spotkanie wyrównane było tylko na początku. Później goście zaczęli uciekać rywalom i w trzeciej kwarcie wygrywali już różnicą 23 punktów.
Wśród Celtics najlepszy był Jayson Tatum, który zdobył 33 punkty i miał 13 zbiórek. Jaylen Brown dołożył 28 pkt.
Dla Cavaliers najwięcej - 33 pkt - uzyskał Donovan Mitchell.
Znacznie więcej emocji było w Dallas, gdzie żadnej z drużyn nie udawało się uciec na więcej niż 10 punktów. Mavericks po zażartym, pełnym walki spotkaniu do końca utrzymali niewielką przewagę.
"Wszystko. Ja tam po prostu walczę" - odpowiedział Luka Doncic, zapytany po meczu, co go boli.
Słoweński lider Mavericks już od dłuższego czasu zmaga się z urazami kolana i stawu skokowego, a w sobotę m.in. z impetem upadł plecami na parkiet, gdy o bezpańską piłkę walczył z Lu Dortem. W samej końcówce został także przypadkowo uderzony łokciem w twarz.
Doncic na swoim koncie zapisał 22 pkt, 15 zbiórek, pięć asyst i dwa przechwyty. Również 22 pkt miał Kyrie Irving, a 27 zdobył P.J. Washington.
Wśród Thunder na wyróżnienie zasługuje Shai Gilgeous-Alexander - 31 pkt, 10 zbiórek i cztery bloki.
Rywalizacja będzie się toczyła do czterech wygranych spotkań. Kolejne mecze w tych parach zaplanowano na poniedziałek, w tych samych halach.
(PAP)