Piłkarze Jagiellonii Białystok odzyskali prowadzenie w tabeli ekstraklasy. W sobotę pokonali u siebie Koronę Kielce 3:0 w 32. kolejce. Ten wynik oznacza, że tytułu na pewno już nie obroni Raków Częstochowa, choć wygrał na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 2:1.
W piątek na niespełna 24 godziny liderem został Śląsk Wrocław, po wygranej z Cracovią 4:0. Jagiellonia odpowiedziała jednak w świetnym stylu i znów ma dwa punkty przewagi.
Dwie bramki w starciu z broniącą się przed spadkiem Koroną zdobył pochodzący z Angoli Afimico Pululu, a jedną dołożył Norweg Kristoffer Hansen.
Dla Śląska jednego z goli strzelił Hiszpan Erik Exposito, który z 18 trafieniami przewodzi klasyfikacji strzelców. Autorami pozostałych byli: Bułgar Simeon Petrow, Piotr Samiec-Talar i Mateusz Żukowski.
Jagiellonia do końca sezonu zagra jeszcze na wyjeździe z Piastem Gliwice i u siebie z Wartą Poznań. Śląsk zmierzy się na własnym obiekcie z Radomiakiem Radom i na wyjeździe z Rakowem.
Częstochowianie dobrze zaczęli mecz z Pogonią. Prowadzenie już w ósmej minucie dał im Giannis Papanikolaou. Grek wykonywał rzut karny, który obronił Rumun Valentin Cojocaru, ale przy dobitce był bezradny. W 20. minucie podwyższył Chorwat Ante Crnac, a w 74. dla gości trafił Kamil Grosicki.
Raków plasuje się na piątej pozycji, a Pogoń na szóstej.
W trzecim sobotnim spotkaniu Górnik Zabrze zremisował u siebie ze Stalą Mielec 1:1. Gospodarze prowadzili po golu Hiszpana Daniego Pacheco, ale w doliczonym przez sędziego czasie gry wyrównał Łukasz Wolsztyński, były zawodnik Górnika.
W tabeli zespół trenera Jana Urbana jest trzeci, jednak do Jagiellonii traci siedem punktów, co oznacza, że również nie ma już nawet matematycznych szans na tytuł.
Natomiast w innym piątkowym meczu, zdegradowany już i zajmujący ostatnie miejsce w tabeli ŁKS Łódź przegrał na wyjeździe z Piastem 0:4.
W niedzielę najciekawiej zapowiada się szlagier Lech Poznań - Legia Warszawa. Tego dnia odbędą się jeszcze mecze Puszcza Niepołomice - Warta i Widzew Łódź - KGHM Zagłębie Lubin. W poniedziałek kolejkę zakończy spotkanie Radomiak - Ruch Chorzów.
(PAP)