Skradziony w Kalifornii zegarek marki Rolex powrócił do prawowitego właściciela dzięki inwencji i pracowitości funkcjonariuszki policji z Prospect Heights na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Jak powiedział szczęśliwy emeryt, zegarek miał dla niego dużą wartość sentymentalną.
Rolex wraz z innymi najwyraźniej skradzionymi rzeczami został znaleziony w samochodzie mężczyzny zatrzymanego w Prospect Heights 11 marca przez miejscową policję za jazdę w stanie nietrzeźwym.
Funkcjonariuszka Colleen Zitkus zauważyła, że zegarek ma wygrawerowaną datę i inicjały, i numer seryjny. Skontaktowała się z firmą Rolex, która pomogła ustalić tożsamość właściciela. Był nim 86-letni mieszkaniec Nowego Jorku.
Emeryt powiedział, że zegarek został skradziony w lutym br. z szafki na siłowni podczas podróży do Kalifornii. Był prezentem na 65. urodziny i jednym z kilku zegarków podarowanych mu przez żonę w ciągu 62 lat małżeństwa. Mężczyzna wyznał, że myślał, że już nigdy nie zobaczy cennej pamiątki.
Małżeństwo podziękowało policji z Prospect Heights, a w szczególności funkcjonariuszce Zitkus za jej pracę i sumienność.
Zegarek na razie trafił do sejfu, a właściciel planuje ostatecznie podarować go jednemu ze swoich dzieci lub wnuków.
(jm)