Redakcja
Wielkanocny weekend w Chicago nie był spokojny – wynika z policyjnego podsumowania. Co najmniej 33 osoby zostały ranne, w tym siedem śmiertelnie, w strzelaninach od piątku do niedzieli wielkanocnej na terenie Chicago.
Najwięcej przypadków użycia broni palnej w przemocy, do której doszło na terenie Chicago w wielkanocny weekend, miało miejsce między godziną 8 pm w sobotę, 30 marca a 6 am w niedzielę, 31 marca.
Policja w tym czasie odnotowała co najmniej 21 strzelanin na terenie Chicago, przy czym większość przypadków użycia broni dotyczyła południowej i zachodniej części miasta. Jak podlicza stacja ABC7, powołując się na policyjne raporty, w czasie weekendu połączonego z świętowaniem Wielkanocy co najmniej 33 osoby zostały postrzelone w Chicago, w tym siedem śmiertelnie.
W niedzielę wielkanocną pięć kobiet zostało rannych, a jedna z nich zmarła w strzelaninie o godz. 1 am w rejonie 5300 West Madison Street na zachodzie miasta. Grupa ludzi znajdowała się w budynku, gdy sprawca oddał w jej kierunku strzały, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. 19-latka została postrzelona w głowę i zmarła na miejscu. Pozostałe cztery kobiety miały 16, 17, 19 i 20 lat. Ich życiu nie zagrażało bezpieczeństwo, kiedy zostały przewiezione do lokalnych szpitali.
W tej samej zachodniej dzielnicy, kilkanaście godzin później o 2.50 pm w niedzielę, cztery osoby zostały ranne w strzelaninie w rejonie 400 North Lavergne Ave. Jak podała policja, czterech mężczyzn znajdowało się na chodniku w dzielnicy Austin, kiedy zostali postrzeleni przez dwóch sprawców.
Jedna z ofiar, której wiek nie był znany, została postrzelona w głowę. Mężczyzna był w stanie krytycznym, gdy został przewieziony do szpitala Mount Sinai. Stan pozostałych trzech rannych mężczyzn, w wieku 21 i 25 lat, określono jako dobry.
Policyjni detektywi w poniedziałek nikogo jeszcze nie aresztowali w sprawie tych strzelanin.
(tos)
