Mężczyzna, który zginął w nocy 26 marca w wypadku w West Rogers Park na północy Chicago, został wcześniej postrzelony – poinformowała policja. Śledztwo w tej sprawie jest w toku.
Około godziny 10.50 pm 26 marca uzbrojony napastnik oddał wiele strzałów do 23-latka jadącego samochodem w rejonie 6200 North Francisco Avenue w West Rogers Park na północy Chicago.
Mężczyzna został postrzelony w górną część klatki piersiowej, ale był w stanie odjechać z miejsca zdarzenia, zanim rozbił samochód w pobliżu Kedzie i Devon Ave. Ofiara była w stanie wyjść z samochodu o własnych siłach.
Mohammad Durvesh podjeżdżał do czerwonego światła, kiedy zobaczył mężczyznę wzywającego pomocy.
„Był na środku ulicy. Zapytałem go, co się stało, a on powiedział, że został postrzelony” – relacjonował Durvesh w stacji ABC7.
Dobry Samarytanin wziął mężczyznę do swojego samochodu i wezwał policję i pogotowie ratunkowe.
Ranny 23-latek został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym i później zmarł.
Do piątku nikt nie został zatrzymany w tej sprawie.
(tos)