Redakcja
25-letni mężczyzna postrzelony w niedzielę w biały dzień przed domem w dzielnicy Irving Park, na północnym zachodzie Chicago, był jedną z kilku śmiertelnych ofiar strzelanin, do których doszło w naszym mieście w czasie minionego weekendu.
25-letni mężczyzna w niedzielę siedział na werandzie domu w okolicy 4200 N. Kimball Ave. w dzielnicy Irving Park na północnym zachodzie Chicago, kiedy około godz. 1.23 pm podeszło do niego dwóch mężczyzn i oddało strzały.
Mężczyzna został trafiony pięć razy. Rannego przewieziono do szpitala Illinois Masonic Medical Center, gdzie później zmarł. Lekarz sądowy powiatu Cook zidentyfikował go jako Bernardo Romero. Według policji napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia suvem w kolorze białym. Do poniedziałku nikt nie został zatrzymany w sprawie tej strzelaniny.
Co najmniej 18 osób zostało postrzelonych, w tym cztery śmiertelnie na terenie Chicago w miniony weekend połączony z obchodami Dnia Świętego Patryka.
W niedzielę około 2.30 am inny mężczyzna został śmiertelnie postrzelony w bocznej uliczce w dzielnicy Garfield Ridge niedaleko lotniska Midway na południowym zachodzie Chicago. Strzały w jego kierunku oddano z samochodu, w którym znajdowało się kilka osób – podała policja. Mężczyzna został postrzelony w klatkę piersiową i zmarł później w szpitalu. Ofiara została zidentyfikowana przez biuro lekarza sądowego powiatu Cook jako 27-letni Gustavo Suarez. W poniedziałek sprawcy byli poszukiwani.
W sobotę 37-letni mężczyzna zginął w strzelaninie niedaleko 75th Street i Stony Island, a pierwszą ofiarą śmiertelną strzelanin tego weekendu był 45-letni Sean Bailey, którego kule trafiły ok. godz. 6.45 pm w piątek w rejonie 4600 W. Maypole Avenue w dzielnicy West Garfield Park. Policja zatrzymała w celu przesłuchania jedną osobę w sprawie jego śmierci.
(tos)
