Strzelaniną zakończyła się próba rabunku w piątek nad ranem na południu Chicago. Ofiarą śmiertelną padł jednak rabuś, zastrzelony przez właściciela broni, który miał licencję na jej ukryte noszenie.
Do zdarzenia doszło w piątek, 8 marca około 5.30 am w rejonie 1500 W. 82nd Street w chicagowskiej dzielnicy Gresham. Według policji, do 60-latka zbliżył się uzbrojony osobnik i zażądał jego własności.
Ofiara wyciągnęła broń i zaczęła się wymiana ognia. Niedoszły rabuś został trafiony kilka razy. Przewieziono go do szpitala Advocate Christ, gdzie stwierdzono jego zgon. W piątek jego tożsamość i wiek nie były jeszcze upublicznione przez biuro lekarza sądowego powiatu Cook.
60-letni właściciel broni również został ranny. Kule trafiły go w plecy i ramię. W piątek był w szpitalu Christ w stabilnym stanie. Policja podała, że miał on pozwolenie na posiadanie broni (kartę FOID) oraz licencję na jej ukryte noszenie (CCL).
Na miejscu zdarzenia znaleziono dwie sztuki broni. Chicagowscy detektywi prowadzą śledztwo.
(jm)