Czas letni (Daylight Saving Time, DTS) powraca do USA w niedzielę, 10 marca i ma się zakończyć na początku listopada. W nocy z soboty na niedzielę (o godz. 2 am) wskazówki zegara powędrują godzinę do przodu. Oznacza to, że będziemy spali o godzinę krócej.
Osobom mającym problemy z przystosowaniem się do marcowej zmiany czasu lekarze sugerują, by noc wcześniej spać nieco dłużej niż zwykle w przewidywaniu ewentualnych strat godzinowych. Inny sposób to budzenie się o 15-20 minut wcześniej niż zwykle, by przyzwyczaić organizm do krótszego snu w pierwszych dniach po zmianie czasu.
Przy okazji strażacy przypominają, że zmiana czasu to dobra okazja do wymiany baterii w czujnikach dymu oraz sprawdzenia działania tych urządzeń.
Kongres USA 19 marca 1918 roku ustalił podział na strefy czasowe w USA i wprowadził na czas trwania wojny obowiązek stosowania czasu letniego w celu oszczędności paliwa służącego do produkcji energii elektrycznej.
Tylko dwa stany nie zmieniają czasu. Nie robi tego Arizona (chociaż niecała) i Hawaje. Czasu nie zmieniają także terytoria należące do Stanów Zjednoczonych: Puerto Rico, Virgin Islands, American Samoa, Guam i Northern Marianas.
W Polsce zmiana czasu wypada w ostatnią niedzielę marca, czyli w tym roku w Wielkanoc 31 marca.
(jm, tos)