Sąd w amerykańskim stanie Oklahoma uniewinnił mężczyznę, który spędził 48 lat w więzieniu za morderstwo, którego nie popełnił. To najdłuższy pobyt w więzieniu w USA z powodu niesłusznego wyroku - podał w czwartek portal BBC.
70-letni Glynn Simmons został zwolniony z zakładu karnego w lipcu, gdy sąd okręgowy stwierdził, że kluczowe dowody w jego sprawie nie zostały przekazane obrońcom.
We wtorkowym postanowieniu sędzia Amy Palumbo uznała Simmonsa za niewinnego. "Przestępstwo, za które pan Simmons został skazany i osadzony w więzieniu nie zostało popełnione przez pana Simmonsa" - brzmi orzeczenie.
"To lekcja odporności i wytrwałości" - powiedział Simmons dziennikarzom po ogłoszeniu orzeczenia, cytowany przez Associated Press.
Simmons odsiedział 48 lat, miesiąc i 18 dni za zabójstwo Carolyn Sue Rogers w 1974 roku podczas napadu na sklep monopolowy na przedmieściach Oklahoma City. Miał 22 lata, gdy wraz ze współoskarżonym Donem Robertsem zostali skazani na karę śmierci w 1975 roku. Kary zostały później zamienione na dożywocie ze względu na orzeczenia Sądu Najwyższego USA w sprawie kary śmierci.
Sąd okręgowy uchylił wyrok w lipcu po stwierdzeniu, że prokuratorzy nie przekazali obrońcom wszystkich dowodów, w tym tego, że świadek wskazał innych podejrzanych.
Niesłusznie skazanym osobom, które odsiadują wyrok w Oklahomie, przysługuje do 175 tys. dolarów odszkodowania. (PAP)