Departament Stanu USA wyraził w środę zaniepokojenie ustanowieniem przez węgierskie władze Urzędu Ochrony Suwerenności. Posiadający szerokie uprawnienia nowy urząd, według Waszyngtonu, da rządowi "drakońskie" narzędzia do karania przeciwników politycznych.
Jak napisał w oświadczeniu amerykański resort spraw zagranicznych, przegłosowana przez węgierski parlament jeszcze w ubiegłym tygodniu ustawa "wyposaża węgierski rząd w drakońskie narzędzia, które mogą być używane do zastraszania i karania tych, mających poglądy niepodzielane przez partię rządzącą".
Chodzi o nowy Urząd Ochrony Suwerenności, który ma badać organizacje korzystające z finansowania zagranicznego.
"+Urząd Ochrony Suwerenności+ może być używany do poddawania węgierskich obywateli, przedsiębiorstw i organizacji intruzywnym śledztwom bez sądowego nadzoru, nawet jeśli nie miały one kontaktu lub wsparcia z obcym rządem lub obcym podmiotem. To prawo jest niezgodne z naszymi wspólnymi wartościami demokracji, swobody jednostki i rządów prawa" - napisano w komunikacie Departamentu Stanu.
Ustawa o ochronie suwerenności została przegłosowana przez węgierski parlament 13 grudnia. W zakresie kompetencji nowego urzędu będzie badanie organizacji, które korzystają z finansowania zagranicznego i mają na celu wpływanie na debatę i społeczne decyzje polityczne, a także sporządzanie rocznego sprawozdania dotyczącego suwerenności państwa.
Oprócz tego urząd będzie miał szerokie uprawnienia w zakresie prowadzenia dochodzeń; do jego zadań należeć będzie również analizowanie środków podejmowanych przez inne kraje w celu ochrony suwerenności i wydawanie zaleceń dla rządu. W ramach swojej działalności nowa instytucja ma współpracować z organami państwowymi, w tym służbami bezpieczeństwa.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)