Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 16:28
Reklama KD Market

Wzrost śmiertelnych wypadków w Illinois z udziałem kierowców pod wpływem narkotyków

Wzrost śmiertelnych wypadków w Illinois z udziałem kierowców pod wpływem narkotyków
fot. Depositphotos.com

Illinois ma coraz większy problem z kierowcami prowadzącymi pojazdy pod wpływem narkotyków. Zaczął się on na długo przed legalizacją rekreacyjnej marihuany w 2020 roku. To jeden z kluczowych wniosków nowej analizy stanowych statystyk wypadków oraz ankiety wśród kierowców przeprowadzonej przez AAA – The Auto Club Group. Raport przytacza drastyczne przykłady. Poniżej niektóre z nich.

Kierowca jechał z prędkością 105 mil na godz. (170 km na godz.) i miał w organizmie ketaminę, kiedy spowodował wypadek w marcu 2021 r., w którym zginęła trzyosobowa rodzina w Mount Prospect.

Kierowca ze Streamwood został oskarżony o prowadzenie pojazdu pod wpływem marihuany po wypadku w Schaumburgu w 2018 r., w którym śmierć poniósł 41-letni ojciec czwórki dzieci. Oskarżony kierowca został później skazany na sześć lat więzienia.

Kierowca z Warrenville miał w organizmie barbiturany i pędząc z prędkością 143 mil na godz. (230 km na godz.), spowodował w 2017 r.wypadek w Wheaton, w którym zginęła 23-letnia kobieta z Elgin.

To tylko trzy drastyczne przykłady śmiertelnych wypadków, spowodowanych przez kierowców, u których wynik testu na obecność narkotyków dał wynik pozytywny, 

Z danych wynika, że liczba takich kierowców wzrosła od 2013 r. aż o 78 procent. Wzrost jest jeszcze większy, bo o 111 procent w przypadku kannabinoidów, takich jak marihuana, ale odnotowano też więcej kierowców, którzy po śmiertelnych wypadkach uzyskali pozytywny wynik testu na obecność zarówno narkotyków na receptę, jak i nielegalnych narkotyków.

Eksperci przypisują ten wzrost wielu czynnikom – od łatwiejszego dostępu do narkotyków rekreacyjnych po brak edukacji kierowców na temat wpływu narkotyków na ich umiejętności za kierownicą.

„Ludzie mają błędne przekonanie, że marihuana jest bezpieczniejsza niż picie podczas prowadzenia pojazdu, ponieważ daje inny efekt” – powiedział Nick Jarmusz, dyrektor ds. spraw publicznych AAA.

 „Większość ludzi ma pewne pojęcie o tym, czego potrzeba, aby po spożyciu alkoholu osiągnąć poziom 0,08, który jest dopuszczalnym limitem alkoholu we krwi umożliwiającym prowadzenie pojazdu, ale w przypadku konopi indyjskich tak nie jest. Z tego powodu nie należy siadać za kierownicą, po marihuanie” – dodał.

                                                                                                                                                    Sierżant biura szeryfa powiatu Lake, Ari Briskman, który w zeszłym miesiącu został mianowany głównym stanowym ekspertem ds. rozpoznawania wpływu narkotyków, dodaje: „Nie ma znaczenia, czy jest to legalne, czy nielegalne – jeśli dzięki temu poczujesz się inaczej, będziesz prowadzić inaczej” – podkreślił.

Pewną rolę mogą także odgrywać niedobory kadrowe policji. Briskman zauważa, że kiedy szeregi policji się kurczą – a wiele wydziałów w całym kraju boryka się z niedoborami funkcjonariuszy – bezpieczeństwo ruchu drogowego jest jednym z obszarów, które na tym cierpią.

„Funkcjonariusze są zajęci reagowaniem na sytuacje nagłe i wezwaniami służb, więc nie mają czasu na odpowiednie egzekwowanie przepisów ruchu drogowego” – powiedział.

Nie tylko statystyki wypadków dają do myślenia organom ścigania i zwolennikom bezpieczeństwa. Ankieta AAA przeprowadzona tego lata wśród 300 kierowców również wywołuje pewne sygnały ostrzegawcze.                                                                                                        

41 procent nigdy nie rozmawiało ze służbą zdrowia na temat tego, czy leki na receptę mogą sprawić, że prowadzenie pojazdu stanie się niebezpieczne.

46 procent kierowców używających konopi indyjskich przyznaje, że prowadziło samochód w ciągu dwóch godzin od zażycia, a 19 proc. robi to prawie codziennie.

Wśród kierowców używających konopi indyjskich 56 procent uważa, że nie ma to wpływu na ich sprawność prowadzenia pojazdu, a nawet może ją poprawić.

Choć 91 procent twierdzi, że jest nieco lub bardzo zaniepokojonych jazdą pod wpływem alkoholu, tylko 77 proc. twierdzi to samo na w przypadku marihuany.

Jarmusz powiedział, że dane dotyczące wypadków w Illinois nie są unikalne. W całym kraju odnotowuje się podobny wzrost liczby wypadków śmiertelnych z udziałem kierowcy pod wpływem narkotyków, i to zarówno w miejscach, które zalegalizowały marihuanę rekreacyjną, jak i tam, gdzie pozostaje ona zakazana.

(DC)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama