James Sajdak, były sierżant chicagowskiej policji przyznał się do winy w procesie federalnym, w którym oskarżony został o porwanie i zmuszenie do seksu transseksualnej kobiety w 2019 roku. Na mocy ugody z prokuraturą federalną i złagodzenia zarzutów Sajdkowi grozi do roku pozbawienia wolności.
Z dokumentów sądowych wynika, że James Sajdak, były już sierżant policji chicagowskiej, poruszający się w dniu zdarzenia 5 marca 2019 roku oznakowanym radiowozem, miał podjechać do transseksualnej kobiety stojącej na ulicy w rejonie skrzyżowania ulic Kolmar i Fifth w dzielnicy Austin na zachodzie Chicago.
Policjant następnie kazał jej wejść do radiowozu na miejsce pasażera. Miał z nią pojechać w ustronne miejsce, w rejon Kostner Ave. i Lexington Street. Obnażył się i zmusił ją do czynności seksualnych – podała prokuratura federalna. Następnie Sajdak zostawił ją w bocznej uliczce.
Poszkodowana w szpitalu Rush zgłosiła napaść seksualną i przekazała butelkę z jej śliną oraz nasieniem policjanta. Miała zeznać, że sierżant CPD miał powiedzieć jej, że „nie ma wyboru” i musi mieć z nim seks albo „pójdzie do więzienia”.
Sajdak 13 listopada przyznał się do winy. Postawione mu zarzuty zostały jednak złagodzone. Oskarżony przyznał się do popełnienia wykroczenia polegającego na pogwałceniu praw obywatelskich.
Byłemu sierżantowi CPD grozi do roku pozbawienia wolności w więzieniu federalnym, do roku pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywna w wysokości 100 tys. dolarów. Prokuratura tym samym zgodziła się na złagodzenie postawionych w ubiegłym roku Sajdakowi zarzutów kryminalnych, za które – w przypadku uznania go za winnego – mogło mu grozić nawet dożywocie.
Sędzia federalny John J. Tharp Jr. wyznaczył na 23 lutego przyszłego roku ogłoszenie wyroku.
Adwokat Sajdaka, Tim Grace, powiedział, że jego klient dostrzegł błędy, które popełnił i wyraził skruchę. „Z niecierpliwością czekamy na wyrok” – dodał.
Sajdak stanął również w obliczu federalnego pozwu o naruszenie praw obywatelskich złożonego przez Tyshee Featherstone. Ta sprawa została rozstrzygnięta w kwietniu 2020 r. Warunki ugody nie zostały ujawnione.
Prawnicy kobiety twierdzili, że miasto „wiedziało lub przymykało oko” na niewłaściwe postępowanie Sajdaka. Na byłego sierżanta do 2019 r. złożono co najmniej 44 skargi. W 1997 r. Sajdak został zawieszony na 30 dni w związku ze skargą dotyczącą sprzedaży lub posiadania narkotyków.
W odrębnym pozwie złożonym przez inną kobietę byłemu sierżantowi policji zarzucono nękanie. Geneva Perry twierdziła, że Sajdak zatrzymał jej samochód 8 września 2016 r. w okolicy St. Louis Ave. i Roosevelt Road, a następnie kazał jej pojechać za nim w okolicę Homan Ave. i Roosevelt. Sajdak miał się obnażyć i masturbować przed nią między dwoma zaparkowanymi samochodami. Ten pozew zakończył się ugodą w grudniu 2019 roku.
(tos)