Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 12:22
Reklama KD Market
Reklama

Spiker Izby Reprezentantów Johnson: nie możemy pozwolić Putinowi na zwycięstwo na Ukrainie

Spiker Izby Reprezentantów Johnson: nie możemy pozwolić Putinowi na zwycięstwo na Ukrainie
Mike Johnson fot. MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/Shutterstock

Nie możemy pozwolić Putinowi na zwycięstwo na Ukrainie, bo na niej się nie zatrzyma - oświadczył nowo wybrany spiker Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Mike Johnson. Zaznaczył jednak, że nie zgodzi się na głosowanie nad połączonym pakietem środków na pomoc Izraelowi i Ukrainie i zamiast tego obie sprawy będą rozpatrywane osobno.

Johnson udzielił w czwartek wieczorem swojego pierwszego telewizyjnego wywiadu od czasu, kiedy w środę został wybrany na nowego przewodniczącego Izby Reprezentantów. Nieznany dotąd szerzej kongresmen z Luizjany wystąpił w programie prawicowego publicysty Seana Hannity'ego w Fox News i poparł dalszą pomoc na rzecz obrony Ukrainy przed rosyjską inwazją.

"Nie możemy pozwolić Władimirowi Putinowi na Ukrainie, bo nie sądzę, by się na niej zatrzymał. Prawdopodobnie zachęciłoby to i umocniło Chiny, by być może ruszyć na Tajwan. Mamy takie obawy" - powiedział polityk, który w czwartek spotkał się w Białym Domu z prezydentem Joe Bidenem, by omówić wniosek jego administracji o dodatkowe 105 mld dolarów, w tym ponad 60 mld związane z pomocą Ukrainie.

Johnson zadeklarował, że Ameryka "nie opuści" Ukrainy, lecz jednocześnie skrytykował Biały Dom za to, że nie potrafił określić końcowego celu amerykańskiego zaangażowania. Zapowiedział też, że wbrew woli administracji, wnioski o pomoc dla Izraela (14 mld dolarów) i Ukrainy będą rozpatrywane osobno.

Połączenie tych spraw, a także pomocy wojskowej dla Tajwanu oraz środków na wzmocnienie granic, miało być sposobem na ułatwienie przegłosowania wsparcia dla Ukrainy, ponieważ Republikanie w większości popierają Izrael, ale co do Ukrainy są podzieleni. Sam Johnson jako szeregowy kongresmen początkowo głosował za pomocą Ukrainie, lecz w przypadku późniejszych wniosków o fundusze wypowiadał się przeciwko.

Nowy spiker Izby odniósł się też do prowadzonego przez Republikanów śledztwa w ramach procedury impeachmentu, sugerując, że partia może zdecydować się na postawienie prezydenta Bidena w stan oskarżenia w związku z jego rzekomą korupcją.

"Jeśli rzeczywiście wszystkie dowody zaprowadzą nas tam, gdzie myślimy, że nas zaprowadzą, to bardzo prawdopodobnie to przestępstwa zasługujące na impeachment" - powiedział Johnson.

Polityk skomentował też swoją dotychczasową niską rozpoznawalność oraz częste używanie wątków religijnych w przemówieniu po wyborze na spikera.

"Ktoś zapytał mnie dzisiaj w mediach: +ludzie są ciekawi, co Mike Johnson myśli na temat wszelkich problemów pod słońcem?+. Odpowiedziałem: +Cóż, weź Biblię z półki i ją przeczytaj - to mój światopogląd+. W to wierzę i nie będę za to przepraszał" - oznajmił.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama