Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 22:52
Reklama KD Market

Wybory 2023 – PiS zwycięża w Chicago, opozycja w USA

Wybory 2023 – PiS zwycięża w Chicago, opozycja w USA

Po podliczeniu danych ze wszystkich 52 komisji w USA, w wyborach do Sejmu partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość otrzymała 40 proc. głosów, zaś Koalicja Obywatelska – 35,5. Na dalszych miejscach uplasowały się Trzecia Droga (8,3), Nowa Lewica (6,6), Konfederacja (6 proc.) Polska jest Jedna (3 proc.) i Bezpartyjni Samorządowcy (0,5 proc.). W wyborach wzięła udział rekordowa liczba osób – ponad 44 tys. Jest to o 15 tys. więcej niż w 2019 r. 

Mimo zwycięstwa wynik PiS jest wyraźnie gorszy niż w poprzednich wyborach. Wówczas partia otrzymała 52,7 proc. głosów amerykańskiej Polonii, podczas gdy KO – 27,7 proc.

Tak jak w poprzednich wyborach, PiS zawdzięcza zwycięstwo wśród Polonii głównie mieszkańcom aglomeracji Chicago i innych miast Środkowego Zachodu – Detroit, Milwaukee, Saint-Louis. Tam zdobył 55 proc. głosów, podczas gdy KO – 24,5 proc.

Partia rządząca wygrała też, choć ze znacznie mniejszą przewagą, w nowojorskim okręgu konsularnym, do którego poza samym Nowym Jorkiem włącza się też skupiska Polonii w New Jersey i Connecticut, a także Filadelfię, Boston, Pittsburgh i Cleveland. Tam PiS zdobył 39,2 proc., a KO – 37 proc.

W pozostałych okręgach – Los Angeles (Kalifornia, Portland, Seattle, Las Vegas, Denver i Phoenix), Waszyngton (Waszyngton, Miami, Orlando, Tampa i Atlanta) i Houston (metropolie Houston, Dallas i Austin) dużą przewagę miała opozycja. Na Zachodzie KO osiągnęła 49,9 proc. poparcia, w Teksasie – 44 proc., zaś na południowym wschodzie i w stolicy – 50,9 proc.


Deszcz i silny wiatr nie zniechęciły Polaków głosujących w Konsulacie Generalnym RP w Chicago. Wśród oddająych swoje głosy znaleźli się także aktorzy z warszawskiego Och-Teatru Krystyny Jandy, którzy do Chicago zawitali z przedstawieniem „Oszuści” Michaela Jacobsa.Zdjęcia: Ewa Malcher

Opozycja odniosła natomiast spektakularny triumf w San Francisco, gdzie PiS otrzymał niecałe 10 proc., a KO – 55,8 proc.

Największe poparcie amerykańskiej Polonii zdobył Donald Tusk, na którego swój głos oddało 13 115 wyborców. Na „jedynkę” Prawa i Sprawiedliwości Piotra Glińskiego zagłosowało 7231 osób. Sławomir Mentzen z Konfederacji Wolność i Niepodległość uzyskał 2000 głosów.

O zmieniających się trendach wśród Polaków w USA świadczy wynik wyborów do Senatu: większość zdobył w nich kandydat opozycji Adam Bodnar (53 proc.).

Największe zwycięstwo partia Jarosława Kaczyńskiego zanotowała w Chicago – 56,4 proc., To jednak znaczny spadek w porównaniu do wyborów z roku 2019, kiedy zanotowała poparcie w wysokości 69 proc. głosów, przy 16,6 proc. Koalicji Obywatelskiej. 

W aglomeracji chicagowskiej do wyborów zarejestrowało się ponad 16 tys. osób, o cztery tysiące więcej niż w 2019 roku. Przy urnach stawiło się 13 418 z nich. Swoje głosy można było oddać w ośmiu obwodowych komisjach wyborczych w Chicago i pięciu na przedmieściach w Bridgeview, Lemont, Lombard, Niles i Willow Springs.

Najwięcej osób, bo 2008, głosowało w komisji utworzonej w kościele Saint Francis Borgia w Chicago. Duża frekwencja była również w Niles (1907) i Lombard (1864).

Tradycyjnie Prawo i Sprawiedliwość miało największe poparcie wśród wyborców pochodzących z Podhala. Przy Archer Ave wyniosło ono ponad 74 proc. Tam na partię rządzącą głosowały 552 osoby, a na Koalicję Obywatelską 91. Znacząca różnica była także w Bridgeview (731 – 238) i we wspomnianym kościele Saint Francis Borgia (1048 – 419).

Jednak im bardziej na północ, tym różnica poparcia obu partii była już mniejsza. W Niles PiS otrzymało 903 głosy, a KO 505. Również bardziej wyrównana walka była w lokalu wyborczym przy 1118 N. Noble Sr, gdzie PiS zgromadziło 200 głosów, a KO – 113.

Koalicja Donalda Tuska wygrała w dwóch komisjach. W Konsulacie RP w Chicago głosowało na nią 259 osób, a na PiS 82. Również w komisji wyborczej w budynku Związku Narodowego Polskiego przy 6100 N Cicero Ave w Chicago, KO miała powody do zadowolenia, bowiem głosowało tam na nią 391 osób, a na PiS o 24 mniej.

Jeszcze większe powody do zadowolenia miał Donald Tusk. W Warszawie zgromadził on ponad 538 tys.głosów, co jest absolutnym rekordem. W Chicago natomiast 2535, przy 2306 głosach lidera PiS Piotra Glińskiego. Ten ostatni wygrał w lokalach wyborczych przy Archer Ave, Mason Ave, Wolfram St., Bridgeview i Lemont. W pozostałych większe poparcie uzyskał lider KO.

Mniej powodów do radości mają natomiast Jarosław Krajewski i Filip Frąckowiak z PiS. Osobiście zabiegali w Chicago o głosy wyborców, zapewniając, że sprawy Polonii są dla nich najważniejsze. Obaj jednak nie uzyskali mandatu, choć syn Józefa Szaniawskiego i Haliny Frąckowiak w niektórych komisjach zebrał bardzo dużo zwolenników.

Nadspodziewanie dobrze wypadł w Wietrznym Mieście komitet wyborczy „Polska Jest Jedna”. Nad Wisłą uzyskał on śladowe poparcie, w Chicago i na przedmieściach natomiast na to ugrupowanie, którego fundamentem było „Bóg, Rodzina i Ojczyzna”, głosowało prawie 700 osób.  

Opracowanie: Dariusz Cisowski, PAP[email protected]


Głosowanie w komisjach: przy parafii pw. św. Franciszka Borgii, w parafii pw. św. Ferdynanda, w parafii pw. św. Jana Brabeuf w Niles oraz w siedzibie Związku Narodowego Polskiego. Zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


DSC_4541

DSC_4541

DSC_4539

DSC_4539

DSC_4533

DSC_4533

DSC_4519

DSC_4519

DSC_4509

DSC_4509

DSC_4507

DSC_4507

DSC_4500

DSC_4500

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama