Warszawskie lokale wyborcze były w niedzielę wyjątkowo tłumnie odwiedzane przez mieszkańców i osoby, które z różnych przyczyn głosowały w stolicy. Z ponad 1,3 mln osób uprawnionych do głosowania, swój obywatelski obowiązek spełniło aż 84,92 proc. To absolutny rekord, biorąc pod uwagę, że w 2019 roku frekwencja w Warszawie wyniosła 77,07 proc. - poinformował stołeczny ratusz.
Najwyższa frekwencja była na Wilanowie - 90,88 proc., tuż za nim znalazł się Ursynów 88,91 proc. oraz Białołęka 88,46 proc. Mieszkańcy Pragi-Północ z frekwencją 78,69 proc. zamykają ranking. Głosowano w 805 komisjach wyborczych, najdłużej, bo aż do 0,30 w komisjach na Woli.
"Stolica miała najwyższą frekwencję wyborczą wśród miast powyżej 250 tys. mieszkańców. Dla porównania w Lublinie zagłosowało 75,79 proc. uprawnionych" - podkreślił ratusz.
Z kolei bardzo małym zainteresowaniem cieszył się udział w referendum. Ratusz przekazał, że do odpowiedzi na pytania przystąpiło 40,91 proc. uprawnionych. "Dla porównania frekwencja w referendum unijnym w 2003 r. wyniosła ponad 65 proc." - dodał.
Przekazał, że w Warszawie odnotowano również najwyższy w historii wolnej Polski wynik głosowania na kandydata. Donald Tusk otrzymał 538 634 głosów.
Warszawiacy wybrali 20 posłów. Podział mandatów ukształtował się następująco:
Koalicja Obywatelska (10 mandatów):Donald Tusk, Aleksandra Gajewska, Urszula Zielińska, Katarzyna Piekarska, Klaudia Jachira, Michał Szczerba, Dorota Łoboda, Katarzyna Lubnauer, Andrzej Domański
PiS (4 mandaty):Piotr Gliński, Marek Jakubiak, Małgorzata Gosiewska, Sebastian Kaleta
Nowa Lewica (3 mandaty): Adrian Zandberg, Dorota Olko, Anna Maria Żukowska Trzecia Droga (3 mandaty): Michał Kobosko, Władysław Teofil Bartoszewski, Ryszard Petru
Konfederacja (1 mandat):Sławomir Mentzen
"Odnotowano 69 przestępstw i wykroczeń wyborczych. Wśród nich kilka fałszywych informacji o podłożeniu bomby m.in. na Pradze-Południe, który wyłączył pracę trzech komisji na około godzinę. Wskutek pozostawionego tam pakunku na miejsce została wezwana policja" - przekazał ratusz dodając, że alarm nie był fałszywy. W plecaku był moździerz. Policyjni pirotechnicy usunęli zagrożenie przywracając ciągłość głosowania.
Strażnicy miejscy pomogli 80 osobom mającym problemy z poruszaniem dostać się do lokalu wyborczego. Funkcjonariusze pomagali przede wszystkim osobom starszym oraz mającym problemy z poruszaniem się, ale – mimo braku specjalistycznego pojazdu - w jednym przypadku udało się też umożliwić głosowanie osobie poruszającej się na wózku inwalidzkim.
"4 lata temu z pomocy w dotarciu do urn skorzystało 68 osób. Najwięcej jak dotąd zgłoszeń zrealizowanych zostało przy okazji II tury ostatnich wyborów prezydenckich. W lipcu 2022 było to 87 potrzebujących" - przekazał ratusz.(PAP)