Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 02:23
Reklama KD Market
Reklama

Delegacja miasta Chicago na południowej granicy USA – bez burmistrza

Delegacja miasta Chicago na południowej granicy USA – bez burmistrza
Migranci w przygranicznym Eagle Pass w Teksasie fot. ADAM DAVIS/EPA-EFE/Shutterstock

Delegacja miasta Chicago udaje się we wtorek z wizytą na południową granicę USA w związku z kryzysem migracyjnym, ale bez burmistrza Brandona Johnsona, który chciał stać na czele delegacji i osobiście ocenić sytuację. Do Chicago przybyły już dziesiątki tysięcy migrantów.

Burmistrz Johnson miał przewodzić delegacji, przeprowadzić rekonesans na południowej granicy skąd przewożeni są migranci do tzw. miast-sanktuariów. Zmienił jednak zdanie, choć początku tego miesiąca powiedział, że „wkrótce” uda się na granicę w celu usprawnienia koordynacji między władzami w Teksasie i Chicago.

W komunikacie prasowym w poniedziałek, 16 października burmistrz Johnson stwierdził, że nie może udać się w podróż, ponieważ ma ważniejsze sprawy w Chicago. Zamiast niego na czele delegacji wyjeżdżającej we wtorek stanie Beatriz Ponce de Leon, zastępca burmistrza ds. praw imigrantów, migrantów i uchodźców. W wizycie wezmą udział także miejski szef ds. wyznaniowych i co najmniej dwóch radnych.

„Celem tej podróży jest przegląd działalności w federalnych centrach przetwarzania oraz miejskich i prowadzonych przez organizacje pozarządowe ośrodkach przejściowych oraz rozpoczęcie dyskusji z lokalnymi zainteresowanymi stronami na temat sposobów złagodzenia wyzwań finansowych i operacyjnych zarówno w Chicago, jak i na granicy” – stwierdziło w oświadczeniu Biuro Burmistrza Miasta Chicago. „Nacisk zostanie położony na ustanowienie lepszych kanałów komunikacji i gromadzenia danych o migrantach, aby przyspieszyć wydawanie pozwoleń na pracę i przejście do samowystarczalności” – czytamy w oświadczeniu.

Najnowsze dane ze spisu ludności pokazują, że w niedzielę, 15 października w Chicago przebywało ogółem około 19 tys. przybyszów z Ameryki Łacińskiej. Tego dnia w schroniskach w Chicago znajdowało się około 11 tys. migrantów, a 3,7 tys. czekało na zakwaterowanie, w tym 3,2 tys. w komisariatach chicagowskiej policji, zaś 500 przebywało na chicagowskich lotniskach O'Hare i Midway. I tego dnia wieczorem do Chicago przyjechały kolejne autokary z migrantami. Zasoby miasta są już wyczerpane do granic możliwości i administracja Johnsona stara się otworzyć więcej schronisk.

W ubiegłym tygodni poinformowano, że gubernator Teksasu Greg Abbott zwiększył liczbę autokarów przywożących migrantów do Chicago do 25 dziennie. Chicago jest jednym z miast-sanktuariów rządzonych przez Demokratów, do których wysyłani są migranci – głównie autokarami, ale też samolotami – przez władze republikańskich stanów na południu kraju. gdzie przekraczają granicę przybysze z Ameryki Łacińskiej, ubiegający się o azyl w USA.

Udająca się na południe kraju delegacja miasta Chicago to już druga taka delegacja z dużego miasta amerykańskiego w ostatnim czasie. Na początku tego miesiąca burmistrz Nowego Jorku Eric Adams odwiedził Meksyk, Ekwador i Kolumbię, aby zniechęcić migrantów do przybywania do największego miasta w kraju.

Jednak burmistrz Chicago Johnson pozostanie w swoim mieście przeciwieństwie do burmistrz Nowego Jorku Adamsa – przynajmniej na razie. Główny doradca burmistrza Johnsona – Jason Lee powiedział, że burmistrz nadal planuje odwiedzić granicę w najbliższym czasie, ale nie podał, kiedy to nastąpi.

(Inf. wł.) 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama