Mieszkanka Algonquin, u której zdiagnozowano choroby psychiczne, przyznała się do zadania śmiertelnych ciosów nożem parze seniorów w ich domu w 2020 r. 42-letnia Arin M. Fox jest oskarżona o zabójstwo rodziców swojego ówczesnego partnera. Grozi jej od 40 do 60 lat więzienia.
73-letni Leonard J. Gilard Jr. oraz jego żona, 69-letnia Noreen S. Gilard, w listopadzie 2020 r. zostali znalezieni martwi w swoim domu w rejonie 600 Red Couch Lane w Algonquin na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Małżeństwo zmarło na skutek zadania im śmiertelnych ran nożem.
42-letnia Arin M. Fox z Algonquin, która spotykała się z synem Gilardów, została aresztowana dzień po morderstwie w powiecie Douglas w Kolorado. Pojechała tam należącym do zamordowanego małżeństwa buickiem. Trzy miesiące po zatrzymaniu 8 listopada 2020 r. na mocy ekstradycji trafiła do więzienia w powiecie McHenry. W związku ze śmiercią Noreen i Leonarda Gilard usłyszała zarzuty morderstwa pierwszego stopnia, ciężkiego pobicia i przemocy domowej oraz posiadania skradzionego samochodu.
W piątek, 6 października br. Fox przyznała się do jednego postawionego jej zarzutu – zabicia rodziców swojego ówczesnego partnera i jednocześnie zadeklarowała, że jest chora psychicznie. W zamian trzy dodatkowe zarzuty zostały oddalone.
Jak wynika z dokumentów sądowych, strony zgodziły się, że u Fox wcześniej trzech lekarzy zdiagnozowało chorobę dwubiegunową, zaburzenia schizoafektywne i schizofrenię.
Dokument sądowy stwierdza również, że dr Robert Meyer, psycholog kliniczny, stwierdził w swojej opinii, że Fox spełnia kryteria przyznania się do winy przy chorobie psychicznej.
W kontekście prawnym „winny, ale chory psychicznie” (guilty but mentally ill) oznacza, że oskarżony cierpi na chorobę psychiczną, ale nadal rozumie różnicę między dobrem a złem, i może zostać skierowany na leczenie psychiatryczne w ramach wyroku. Ta odmiana przyznania się do winy została wprowadzona jako odpowiedź na sytuację, kiedy oskarżony zostaje uznany za niewinnego z powodu niepoczytalności.
Fox, która przebywa w areszcie powiatu McHenry, grozi od 40 do 60 lat więzienia. Wyrok ma usłyszeć w grudniu.
(tos)