Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken uda się w czwartek z wizytą do Izraela, by omówić dalsze wsparcie USA dla państwa żydowskiego - powiadomił we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. W odpowiedzi na pytanie PAP oświadczył, że nie ma informacji o zaangażowaniu Rosji w ostatnie wydarzenia, lecz przestrzegł ją i inne państwa przed wykorzystywaniem sytuacji.
Jak powiedział podczas briefingu Miller, Blinken wyleci do Izraela w środę, a w czwartek spotka się z przedstawicielami izraelskiego rządu, by "bezpośrednio omówić sytuację i to, jak w najlepszy sposób możemy kontynuować wspieranie Izraela w jego walce przeciwko terrorystom, którzy przeprowadzili te okropne ataki".
Miller stwierdził też, że Blinken jest zaangażowany w rozmowy z państwami trzecimi, które mogą pomóc w uwolnieniu przetrzymywanych przez palestyński Hamas zakładników. Liczba amerykańskich zakładników nie jest znana, lecz Departament Stanu uważa 20 obywateli USA za zaginionych.
"To jest liczba, która w ostatnich dniach się zmieniała, bo w przypadku niektórych okazało się, że zginęli, a niektórzy się odnajdywali" - powiedział rzecznik.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)