Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 23:46
Reklama KD Market

Ośrodki prezydenckie ostrzegają przed kruchym stanem demokracji w USA

Ośrodki prezydenckie ostrzegają przed kruchym stanem demokracji w USA
Mark Updegrove, The Lyndon Baines Johnson Library and Museum fot. LBJ Library/Wikipedia

Instytucje wspierające 13 bibliotek prezydenckich w trosce o stan amerykańskiej demokracji wezwały w czwartek obywateli do przestrzeganie podstawowych praw i zasad obowiązujących w  kraju, do szanowania praworządności i odmiennych przekonań.

Biblioteki, na mocy ustawy z 1955 roku, zakładane są po zakończeniu kadencji prezydentów i są de facto archiwami i muzeami gromadzącymi dokumenty i artefakty dotyczące przywódców USA oraz ich administracji.

Po raz pierwszy ośrodki takie, począwszy od biblioteki prezydenta Herberta Hoovera, zjednoczyły się, aby złożyć taką wspólną publiczną deklarację. Jej autorzy zwracają uwagę, że Amerykanie są bardzo zainteresowani wspieraniem ruchów demokratycznych i praw człowieka na całym świecie, ponieważ „wolne społeczeństwa gdzie indziej przyczyniają się do naszego własnego bezpieczeństwa i dobrobytu tutaj, w naszym domu.”

Ale gdy inni “widzą bałagan w naszym domu” przywiązanie Amerykanów do takich wartości może być kwestionowane. Dlatego deklaracja ośrodków prezydenckich zwraca uwagę na potrzebę współczucia, tolerancji i pluralizmu. Apeluje do Amerykanów o poszanowanie instytucji demokratycznych oraz wspieranie bezpiecznych wyborów, dostępnych dla wszystkich. Przypomina, że niektórym urzędnikom, sędziom i ich rodzinom grożono śmiercią.

AP zwraca uwagę, że większość byłych prezydentów zazwyczaj powściągliwie wyraża publicznie opinie na temat stanu państwa.

„Sondaże pokazują, że duża część Republikanów nadal wierzy w kłamstwa powtarzane przez byłego prezydenta Donalda Trumpa i jego sojuszników, że wybory prezydenckie w 2020 roku zostały ‘skradzione’. Trump, Republikanin, również ostro skrytykował wymiar sprawiedliwości. Postawiono mu zarzuty w czterech sprawach karnych, w tym w dwóch związanych z jego próbami unieważnienia wyników przegranych wyborów” – dodaje AP.

Agencja cytuje Marka Updegrove’a, prezesa i dyrektora generalnego Fundacji prezydenta Lyndona Johnsona, który powiedział, że stan amerykańskiej demokracji budzi obecnie duże zaniepokojenie.

„Nie musimy szukać dalej niż 6 stycznia, aby zdać sobie sprawę, że jesteśmy w niebezpiecznej sytuacji” – ocenił Updegrove.

Inicjatywa wspólnej deklaracji ośrodków prezydenckich wyszła od Davida Kramera, dyrektora wykonawczego Instytutu George’a W. Busha. Powiedział on, że były republikański prezydent „widział to oświadczenie i podpisał się pod nim”.

Tylko Fundacja Republikanina Dwighta Davida Eisenhowera nie sygnowała dokumentu, wyjaśniając, że nie było na ten temat zbiorowej dyskusji, a jedynie “zaproszenie do złożenia podpisu”.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama